Piosenka o toruńskich żużlowcach z roku 2004 i 2006

Apator, Apator
Razem stoimy, razem krzyczymy
Razem jedziemy, na pełny gaz
Ty nam do życia dodajesz siły
Ty ukochany klubie nasz
Tu przyprowadza ojciec syna
By poznał męskiej walki smak
Tutaj się rodzi adrenalina
Krzyżacka flaga to nasz znak
        Ref.  Apator Toruń - siła motorów
                Adriana Toruń - aniołów klub
                Będziemy z tobą w szczęściu i biedzie
                Byś mistrzem Polski znów zostać mógł
Apator, Apator
Stoją pod taśmą nasi rycerze
Zaraz wyruszą na czarny tor
Czuwa nad nimi anioł na piersi
Czuwa nad nimi kibiców moc
To się nazywa prawdziwa walka
Gdy jesteś tutaj, dobrze ją znasz
Cała energia jest w naszych sercach
Toruński klubie, klubie nasz...

O pomyśle napisania hymnu mówiło się już od dawna. Wreszcie, Sławomir Jagas z zespołu Zdrowa Woda na poważnie zabrał się za realizację przedsięwzięcia.
- Nie chciałem, żeby była to jakaś sezonowa piosenka, tylko rzecz ponadczasowa - przekonuje Sławomir Jagas. - Jednocześnie nie podobała mi się koncepcja nagrywania materiału z lokalnymi politykami, czy innymi "znanymi twarzami". Pomyślałem, że najlepiej będzie, jeżeli hymn stanie się wspólnym dziełem "rasowych" muzyków.
Do współpracy Sławek Jagas zaprosił więc m.in. Mariusza Lubomskiego, Adama Nowaka (Raz, Dwa, Trzy), Andrzeja Kraińskiego (Kobranocka) i Jacka Bryndala (Atrakcyjny Kazimierz).
Utwór swoją oficjalną premierę miał na stadionie Apatora/Adriany, tuż przed rozpoczęciem meczu z BTŻ Polonia (2004-04-12). Na mecz wybrali się wszyscy współtwórcy żużlowej piosenki. Głos śpiewającego stadionu miał zostać nagrany i wkomponowany w całość utworu. W tej wersji znajdzie się na płycie, która - zgodnie z zapewnieniami Sławka Jagasa - zostanie za jakiś czas wydana

Oto co sądzą muzycy o speedway'u i nie tylko;
Adam Nowak (Raz, Dwa, Trzy):
- Na żużel pierwszy raz, jeszcze jako małego chłopaka, zabrał mnie ojciec. Jestem mu wdzięczny, że nauczył mnie rozkoszować się zapachem spalin. Od tego czasu jestem fascynatem sportów motorowych. W dzieciństwie moim marzeniem było zostać motokrosowcem. Przekonałem się jednak, że prościej będzie mi zarobić na instrument, niż na motor. Zostałem więc muzykiem. Teraz okazuje się, że można w jakiś sposób połączyć obie te fascynacje. Traktuje naszą pracę nad tym hymnem jak wesołą, męską przygodę.

Jacek Bryndal (Atrakcyjny Kazimierz): - Nie jestem zagorzałym kibicem speedwaya. Moi koledzy znacznie bardziej się tym fascynują. Przyznam jednak, że ta ich fascynacja czasami mi się udziela. Cieszę się z każdego zwycięstwa Apatora i smucę z porażki. Zwłaszcza, że żużel to jedyny w Toruniu sport przez duże "S". Pomyślałem więc, że warto w jakiś sposób dołożyć się do świetności tej dyscypliny. Stąd mój udział w pracach nad hymnem.

Andrzej Kraiński (Kobranocka): - Kiedyś poszedłem na żużel. Zwyczajnie, jako kibic. Usłyszałem wtedy, że puszcza się na stadionie reklamy jakichś studiów urody i innych takich rzeczy. Pomyślałem, że warto się postarać o taką reklamę mojego salonu tatuażu. Skontaktowano mnie z dyrektorem Apatora/Adriany. Podczas rozmowy pojawiła się propozycja stworzenia hymnu. I tak się to wtedy, dwa lata temu, zaczęło. Ze względu na moje wrodzone lenistwo pomysł skrystalizował się właśnie teraz.

W roku 2006 po przejęciu klubu przez Romana Karkosika zmieniono tekst na początku zastępując sponsora Apator nazwą miasta Toruń, a z czasem nową nazwą klubu Unibax

Źródło: Nowości

strona główna

toruńskie turnieje turnieje światowe turnieje krajowe
zawodnicy trenerzy mechanicy działacze
klub statystyki sprzęt