1976-05-30
Stal Toruń - Stal Gorzów 48 : 47


 
Nr
Start
NAZWISKO I IMIĘ
ZAWODNIKA
B          I          E          G          I PKT
IND
C
Z
A
S
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16
Klub Goście 3 3 4 6 11 14 18 21 24 27 31 35 38 41 44 47  
1 Edward Jancarz 3 3 3 3 3     3 18 74,4
2 Mirosław Ćwikła d d u u -     0 76,0
3 Bogusław Nowak w - 0 1' 3 4+1 75,4
4 Marek Towalski u - - 1 -   1 75,2
5 Ryszard Fabiszewski 1 1 1' 3 0 6+1 74,4
6 Bolesław Rzewiński 0 - - - - 0 74,6
7 Mieczysław Woźniak 2 3 2 2 u 9 75,6
8R Jerzy Rembas 2' 3 2 1 1   9+1 75,2
KLUB

Gospodarze

3 8 13 17 18 21 23 26 29 32 34 36 39 42 45 48   75,0
9 Janusz Plewiński 1 2 1' 2   1' 7+2 76,4
10 Jan Moskowicz 2 1 0 -     - 3 76,6
11 Jerzy Kniaź 3 2 3 2 3 13 76,2
12 Roman Kościecha 2 1 0 0 2 5 76,0
13 Jan Ząbik 3 1 2 0 2 8 75,0
14 Krzysztof Kwiatkowski - - - - - ns 75,8
15 Bogdan Krzyżaniak 3 1 0 u 4 76,6
16R Kazimierz Araszewicz 2' 0 2 3 1 8+1  

sędzia

Marian Kaznowski - Częstochowa

T - Taśma     K  - Kontuzja  
DS - Def Start      D - Defekt
U
- Upadek    
W - Wykluczenie
SU-
Spowodował U     SS - Świeca Start
P - Powtórka Biegu
   
F - Falstart (nierówny start)

CZ
- Przekroczenie Czasu 2

2x
; dwa koła poza wew. linią toru
"-" - zawodnik nie wystartował w biegu
A B A B A B A B A B A B A B A B Goście
Kask Ż / B
Nr: 1-7
C D C D C D C D C D C D C D C D
B A B A B A B A B A B A B A B A Gospodarze
Kask C / N
Nr: 9-15
D C D C D C D C D C D C D C D C

Gorzowianie przyjechali do Torunia w glorii wielokrotnych mistrzów kraju. z teamem tak silnym, że na krajowych torach zdawał się być niepokonanym. Na przeciw polskich takich gwiazd stanął pierwszoligowy beniaminek, który w ligowej rywalizacji wygrał tylko dwa spotkania. Dodatkowa trudność dla gości polegała na rywalizacji z Edwardem Jancarzem, który przyleciał na spotkanie z Anglii i bez najmniejszego wysiłku, na znakomitym motocyklu mijał toruńczyków, jakby stali w miejscu.
Spotkanie miało niesłychany dramatyzm już od początku - defekty, upadki, błędy gości - spowodowały, że Apator objął prowadzenie 11 punktami już po czterech wyścigach. Potem Stal odrabiała straty i w dwunastym biegu doszli gospodarzy na jeden punkt. Jednak po zaciętej walce ostatnie cztery biegi zakończyły się remisowo, a o losach spotkania zadecydował ostatni łuk, kiedy to Araszewicz ryzykancką szarżą pod siatką wyprzedził Woźniaka, który tuż przed metą przewrócił się.
Napięcie towarzyszące spotkaniu, entuzjazm zwycięskich gospodarzy, szok wśród przegranych gości, to obraz który kibice na toruńskim stadionie wspominają do dzisiaj.

strona główna

toruńskie turnieje turnieje światowe turnieje krajowe
zawodnicy trenerzy mechanicy działacze
klub statystyki sprzęt