SMITH Andy
(pocket rocket)
Anglia - posiada polskie obywatelstwo
www.andysmithspeedway.co.uk
Urodzony 25 maja 1966 w York - osadzie podbitej przez wikingów w dziewiątym wieku, położonej w północnej Anglii, którą ciągle nękają niewielkie powodzie.
Andy Smith, człowiek, który rubasznym dowcipem czy szelmowskim uśmiechem na pyzatej twarzy potrafił rozruszać każdy żużlowy parking na świecie. "Foxy" (przydomek zyskał w sportowym światku od cwaniactwa na torze) zawsze imponował startami i upartą, często skuteczną jazda przy samym krawężniku. Najbardziej znany Foxy był jednak tego, że jako pierwszy z zawodników zdecydował się na przyjęcie polskiego obywatelstwa umożliwiającego częste starty w naszym kraju. Sprytny numer z przyjęciem polskiego obywatelstwa mający na celu obejście regulaminu polskich rozgrywek, który pozwalał na jednoczesne starty w meczu w jednej drużynie tylko dwóm obcokrajowcom zaowocował złotym krążkiem DMP na szyi "Pocket Rocketa".
Ten sympatyczny Anglik z polskim
paszportem w polskiej lidze pojawił się w roku 1992, kiedy to jako obcokrajowiec
zasilił barwy Polonii Bydgoszcz. Z gryfem na plastronie startował przez
cztery kolejne sezony, by w roku 1996 zdobywać punkty dla rzeszowskiej Stali. W
sezonie 1997 decyduje się zasilić drugoligową Unię Tarnów. Po roku startów z
"jaskółką" na piersi słuch w Polsce po angliku zaginął. Pojawił się ponownie w
roku 1999, jako zawodnik Polonii Piła, dla której zdobywa punkty również w roku
następnym. Pojawienie się Smitha w pilskich barwach wzbudziło szeroką dyskusje
na temat zmiany narodowości przez zawodników. Oto bowiem klub z Piły
w dniu 11 maja 1999 roku zgłosił Anglika do egzaminu na polską licencję
żużlową i po pozytywnym zaliczeniu egzaminu, Andy uzyskał "polskie papiery"
na jazdę w lidze jako Polak.
W sezonie 2001 spolonizowany Anglik startuje jako zawodnik Unii Leszno. Nie osiągając
zadowalających zdobyczy punktowych zawodnik w sezonie 2002 postanawia przenieść
się na zaplecze polskiej ligi i zdobywa punkty dla warszawskiej Gwardii, stając
się jednym z liderów zespołu i walnie przyczyniając się do awansu stołecznego
zespołu z trzeciej do drugiej ligi. Po awansie zawodnik nadal zdobywa punkty dla
Warszawy, ale kłopoty finansowe klubu nie pozwalają mu pokazać w pełni swoich
możliwości. W efekcie gwardziści wycofali zespół z rozgrywek, a "pocket rocket"
decyduje się na powrót w szeregi najlepszych zespołów w Polsce i w roku 2004
ponownie zdobywa punkty dla Polonii Bydgoszcz. W Polonii zawodnik miał zdobywać
od 5 do 7 pkt i z podołał temu zadaniu, zwłaszcza na torze bydgoskim, będąc
współtwórcą utrzymania Polonistów w szeregach ekstraligowców.
Niestety działacze
bydgoscy nie docenili wkładu zawodnika w dorobek punktowy zespołu i w sezonie 2005 anglik
zdobywa punkty dla Apatora Toruń. W grodzie Kopernika podobnie jak w
Bydgoszczy, postawiono przez
zawodnikiem proste zadanie zdobywania min. 6 pkt w każdym meczu. Z zadania tego
Andy ponownie się wywiązał, będąc jednocześnie na torze w Toruniu pewną drugą linią
zespołu.
Niestety i tym razem w kolejnym roku zabrakło miejsca dla Anglika i
pomimo iż podpisał kontrakt w Toruniu został wypożyczony do gdańskiego Wybrzeża,
którego barw broni również w roku 2007. Niestety w drugim roku startów nad morzem
zawodnik popadł w konflikt z prezesem gdańskiego klubu i stracił miejsce w
ligowej formacji gdańskiego Wybrzeża. Zatem nie zdziwiło nikogo, gdy Andy trafił
na Śląski i podpisał kontrakt z wrocławskim WTS-em. Nie dane mu było jednak
wystartować i meczu ligowym, a po sezonie słuch o Angliku zaginął.
"Foxy" był żużlowym twardzielem, jego sportowa droga nie była usłana różami, nie omijały go liczne kontuzje. Na torze ścigał się nawet ze świeżo zaszytą tętnicą udową. Pamiętam, gdy w gorzowskim parku maszyn chował się z uśmiechem na ustach przed kibicami wśród motocykli i busów rozdając ucieszonym fanom zdjęcia z autografem. Smith traktował sport na luzie, tak też jeździł, choć gdy walka szła na całego potrafił włożyć rywala w "deski". Dziś, choć prowadzi firmę i sprzedaje wszystko co jest potrzebne do uprawiania żużla wcale się nie zmienił. Wszak, najłatwiej spotkać go w ogródku piwnym po zawodach Grand Prix, gdy w powietrzu czuć jeszcze zapach mieszanki spalonego oleju i metanolu. Nadal podąża za żużlową karawaną, by jak lis upolować kilka dolarów i później, szczególnie w Lesznie opowiadać nad kuflem złocistego napoju zwykłym śmiertelnikom sekrety żużlowego parku maszyn...
Zanim Andy Smith trafił do Polski z
powodzeniem ścigał się we własnym kraju zdobywając m.in. trzy tytuły mistrza
Anglii (1993, 1994, 1995). W swojej ojczyźnie bronił barw takich klubów
jak Swidon, Belle Vue, Oxford.
Ponadto Andy zaznaczył swoją obecność na arenie międzynarodowej startując
dziesięć razy w finałach indywidualnych mistrzostw świata. Odkąd zaczęto w
indywidualnym championacie rywalizować w systemie turniejów Grand Prix, zawodnik
nieprzerwanie od roku 1995 do 2002 był jego pełnoprawnym uczestnikiem. Określony
został nawet mianem zawodnika GP challenge, bowiem wypadając z cyklu GP zawsze
do niego powracał zajmując jedno z czołowych miejsc w challenge'u.
Wraz z końcem okresu transferowego przed sezonem 2021, kibice mogli przeczytać informację o Jacku, synu Andergo, który podpisał umowę Wolfe Wittstock i miał szansę na debiut w lidze polskiej, bowiem drużyna niemieckich "Wilków" startowała w ramach drugoligowych rozgrywek po prawej stronie Odry. Angielski zawodnik urodził się 17 grudnia 1998 roku i od 2015 roku startował w rodzimej lidze. Czy syn nawiąże do sukcesów Ojca? Czas pokaże.
Osiągnięcia
1992/3; 1993/2; 1995/3; 1999/1; 2000/2 | |
IMP | 1999/R |
IMŚ | 1989/6; 1993/5; |
IMŚ GP | 1995/16; 1996/17; 1997/14; 1998/13; 1999/20; 2000/20; 2001/22; 2002/20 |
DMŚ | 1999/4 |
IMEJ | 1984/7 |
Wyniki ligowe zawodnika w barwach toruńskich
Sezon | mecze | biegi | punkty | bonusy |
Średnia biegowa |
Miejsce w ligowym rankingu |
2005 | 17 | 78 | 81 | 19 | 1,282 | 39 |
Zdjęcie zostało nabyte
na stadionowym stoisku z pamiątkami
W biografii zawodnika wykorzystano fragmenty artykułu
jaki ukazał się w portalu
www.sportowefakty.pl