GUSTAFSSON Henrik
(Henka)
Szwecja
Urodzony 14 sierpnia 1970 roku - Orebro, Szwecja.
Henrika Gustafssona niezwykle dużo łączy z Tonym
Rickardssonem – nie tylko obaj panowie są Szwedami, nie tylko razem stawali na
podium Drużynowych Mistrzostw Świata, ale również urodzili się w tym samym roku.
"Henka" od "Rickiego" jest starszy zaledwie o trzy dni, kariera pierwszego z
zawodników ruszyła jednak z kopyta nieco szybciej. O dzieciństwie Gustafssona
wiemy niewiele. W jednym z wywiadów dla "Tygodnika Żużlowego", zawodnik
wspominał, że starty rozpoczął jako dwunastolatek, ścigając się w klasie 80 ccm,
ale prawda była taka, że na motorze po raz pierwszy usiadł już jako czteroletnie
dziecko. W szwedzkiej lidze zadebiutował w roku 1986 w zespole Indianerny Kumla, której barw bronił niemal przez
całą swoją karierę i zdobył dla Indian 3166 punktów w 346 meczach. Odszedł z
Kumli po sezonie 2008, gdy zabrakło dla niego
miejsca. Wrócił jednak na indiański tor w sezonie 2011, ale wystąpił tylko w
trzech meczach. Na rodzimym podwórku od 1993 roku indywidualnie sięgnął po pięć
medali mistrzostw kraju z rzędu, a "Indianom" pomógł pierwszy raz w historii
nałożyć mistrzowską koronę. Ciekawostką jest to, że Henrik Gustafsson barw
Indianerny Kumpla bronił nieprzerwanie przez 23 sezony! Jego odejście w 2008
roku oraz powrót w sezonie 2011 wzbudziło wiele kontrowersji. W wywiadzie dla
szwedzkiego portalu na.se "Henka" wspominał, że przed odejściem w klubie był źle
traktowany, a trener Daniel Andersson Bäckström często był wobec niego
nieszczery. W innej z rozmów przyznał, że klub miał nie płacić mu na czas.
Odchodząc, jak twierdził, nie usłyszał nawet słowa dziękuję. Po zakończeniu
kariery temat drużyny powracał do niego jak bumerang. Po nieudanych występach
zdarzało się nawet, że kibice mieli publicznie domagać się obsadzenia byłego
zawodnika w roli trenera lub menedżera drużyny – tak się jednak nie stało.
Zawodnik nie czuł jednak urazu do klubu, który go wychował sportowo i po latach
w Indiańskiej ekipie jeździł również syn "Henki" Simon.
Młody Henka, u progu kariery
zdominował juniorską kategorię żużlową w swoim kraju i w latach 1986-89
czterokrotnie stawał na najwyższym młodzieżowym podium żużlowym. Sukcesy
młodzieżowe powtórzył dwukrotnie w kategorii seniorów (1995 i 2000) i aż
szesnastokrotnie brał udział w indywidualnych finałach mistrzostw Szwecji.
Wspomniane sukcesy czynią go najbardziej utytułowanym młodzieżowcem w historii
kraju. W 1989 roku na drugim stopniu podium, przegrywając z wielokrotnym
mistrzem, stanął przywołany Rickardsson. Rok wcześniej, jako 18-latek "Henka" w
nagrodę za swoje osiągnięcia poleciał do USA. Tam obok takich gwiazd jak: Per
Jonsson czy Jimmy Nilsen wystartował w Drużynowych Mistrzostwach Świata. Co
prawda w zawodach wywalczył tylko cztery oczka, te pozwoliły jednak Szwedom
stanąć na trzecim stopniu podium. Radość była tym większa, że ekipa spod znaku
"Trzech Koron" na podium wróciła po 12 latach. W DMŚ wystąpił jeszcze
siedmiokrotnie zdobywając po dwa medale w każdym kolorze. W roku 1988 pokazał
się również na arenie międzynarodowej w finale IMŚJ w Slany, gdzie zajął drugie miejsce.
W IMŚ wystąpił jedenaście razy, a
debiutował w roku 1990 w Bradford, gdzie zajął szóste miejsce. Od początku
stratował w cyklu GP i w inauguracyjnym turnieju był ósmy, a ciekawym jest fakt,
że nigdy nie wygrał pojedynczego turnieju w całym cyklu. Na swoim koncie ma
również komplet medali MŚP i starty na torach długich. Henrik Gustafsson sięgnął
też po tytuł mistrza świata w jeździe parami i w rywalizacji drużynowej.
Dwukrotnie wywalczył tytuł indywidualnego mistrza Szwecji. W rywalizacji
indywidualnej o złoty medal IMŚ najlepszy wynik uzyskał w 1994 roku, zajmując 4
miejsce. Dwukrotnie uplasował się na 5 pozycji – w 1992 i 1996 r. Te wszystkie
sukcesy i niemałe umiejętności zawodnika wskazywały pokazują, że Gustafsson mógł
być nowym wielkim mistrzem. Szwedzi liczyli na to, że wicemistrz świata juniorów
z 1988 roku stanie się następcą Ove Fundina oraz przełamie trwającą od 1984 roku
duńską dominację w Indywidualnych Mistrzostwach Świata. Niestety swobodny styl i
radość życia Henki, miały niewiele wspólnego ze sportową stroną speedwaya i
nigdy nie pozwoliły mu wspiąć się na szczyt indywidualnego podium mistrzowskiego
na świecie.
Do Polski trafił w roku 1992, a jego pierwszym klubem był Apator
Toruń. Niestety
debiut okazał się niezbyt korzystny dla zawodnika, bowiem konkurencja w osobie
Pera Jonssona była zbyt silna i
wystąpił tylko w dwóch meczach. W kolejnym sezonie trafił do wrocławskiej
Sparty, by po roku zasilić team z Zielonej Góry. Pewnego dnia
Piotr Protasiewicz, jeżdżący w szwedzkiej Indianernie Kumla, otrzymał dwa
zaskakujące telefony. Najpierw zadzwonił manedżer jednego z zawodników, a
później on sam. Obaj pytali o jedno: czy "Pepe" mógłby pożyczyć silnik, bo
kolega z jego drużyny gdzieś zapodział swój sprzęt. Historia, która przydarzyła
się Szwedowi Henrikowi Gustafssonowi i skończyła się dobrze. Protasiewicz
pożyczył koledze silnik, którego jak mówił – nie dałby nawet wrogowi – bo jest
bardzo słaby. Popularny "Henka" nie przejął się jednak ostrzeżeniami i wykręcił
11 pkt. Chwilę po meczu wychodził już z parkingu z puszką piwa i papierosem w
ustach. Mimo tak nietypowego i mało profesjonalnego podejścia do żużla
Gustafsson stał się prawdziwą legendą czarnego sportu. Z ziemi
lubuskiej powraca na Pomorze, gdzie z zespole Polonii Bydgoszcz znajduje
przystań na siedem lat (1995-2001) i mocno przyczynił się do królowania tej
drużyny na polskim podwórku. Wraz z braćmi Gollobami doprowadził Polonię do
pięciu medali mistrzostw kraju, w tym aż trzech złotych. Choć w 2001 roku klub
sięgnął po brązowy krążek, Gustafsson zaliczył bardzo słaby sezon. Jego średnia
biegowa wynosiła tylko nieco ponad 1,2 pkt. Mimo ostatniego kiepskiego sezonu
Szwed ciągle jest bardzo ciepło wspominany w klubie z Pomorza.
Niestety nowe tysiąclecie okazuje się być
niezbyt korzystne sportowo dla popularnego Henki. Po słabym sezonie 2001
trafia do Wybrzeża Gdańsk, ale nie spełnił pokładanych w nim nadziei i w
kolejnym sezonie podpisuje kontrakt w Warszawie, gdzie ma być liderem
drużyny. Starty w zespole warszawskim okazały się nieporozumieniem, a Gustafsson
przez cztery kolejne lata nie przywdziewa plastronu żadnego z polskich zespołów, skupiając się
na startach w Szwecji.
O Szwedzie przypomnieli sobie działacze z Rawicza,
kiedy to po obiecujących startach syna Henki,
Simona Gustafssona w
sezonie 2007 postanowili parafować umowę z seniorem Gustafssonem na rok 2008.
Działacze liczyli na to, że angaż dla ojca pozwoli pozyskać obiecującego
juniora, który już rok wcześniej zdobywał punkty dla Rawicza. Ostatecznie Simon do Rawicza nie zawitał, a "Niedźwiadki" po rocznej przygodzie z pierwszą ligą ponownie wrócili na
ligowe zaplecze żużlowe, a Henka wystąpił tylko w trzech biegach zdobywając
zaledwie dwa punkty.
To co nie udało się w Rawiczu powiodło się w Łodzi, gdzie rodzinny duet startował w roku 2009. Ojciec i Syn byli podporą Orła Łódź i walczyli o pierwszą ligę dla Łodzi. Niestety nie mieli wsparcia w kolegach z zespołu i w finałowej rozgrywce team Witolda Skrzydlewskiego (głównego sponsora) musiał uznać wyższość klubu z Miskolca.
W sezonie 2010, Szwed nie szukał zatrudnienia w Polsce, bowiem chciał skupić się
na karierze syna, który ponownie zawitał na polskie ekstraligowe salony. Nie
zamierzał jednak kończyć sportowej kariery i mimo, że był legendą Indianerny Kumla, w której spędził ponad 20 sezonów musiał przenieść się do
Rospiggarny Hallstavik. - Oczywiście byłem rozczarowany tym, że musiałem
opuścić mój ukochany klub, ale menadżer miał wizję przebudowy składu, a ja nie
mogłem zostać tam tylko ze względu na zasługi - tak komentował zmianę barw
klubowych reprezentant Trzech Koron.
W trakcie sezonu AD 2010 poczynania szwedzkiego weterana bacznie obserwowali
działacze z Ostrowa i zaproponowali mu starty w Ostrovii. Zawodnik przystał na
tę propozycje i wystartował w jednym spotkaniu ligowym.
Stop ściganiu Henka powiedział po dwudziestu sześciu latach kariery, ale nie był to całkowity rozbrat ze speedwayem, bowiem nadal zajmował się karierą syna. Przez lata mógł liczyć na miejsce w składzie szwedzkich "Indian", nawet wówczas, gdy jego forma była daleka od optymalnej. Jednak przed sezonem 2012 miało zabraknąć dla niego miejsca nawet na rezerwie i sympatyczny Szwed postanowił powiedzieć dość. Gustafsson w trakcie swojej kariery budził wiele pozytywnych emocji, uważany był bowiem za jednego z najsympatyczniejszych żużlowców. Kibiców porywała również jego widowiskowa jazda oraz waleczność. Wokół "Henki" narosło również wiele legend. W oczach wielu dziennikarzy nadal zasługuje na miano największego imprezowicza wśród żużlowców. Po części, o czym zawodnik mówił, we wspomnianym już wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego", jest to prawda. Często historie były jednak koloryzowane. Miały pojawiać się nawet opowieści, że Gustafsson potrafił wypić 10 piw, a później wsiąść na motor. Faktem pozostaje jednak, że Szwed lubił się zabawić, a do sportu podchodził mało profesjonalnie. Choć nie lubił chodzić na dyskoteki, uwielbiał mocniejsze brzmienia. Jacek Woźniak, klubowy kolega "Henki" w Polonii Bydgoszcz, przyznaje, że Gustafsson miał po prostu inne podejście do żużla. Prasa rozpisywała się, jak po jednym z turniejów Grand Prix w 1996 roku "Henka" podczas zawodów był niezwykle wyluzowany. Nie analizował torowej rywalizacji, a jedynie siedział na rozkładanym krześle i palił jednego papierosa za drugim. Papierosy również były nieodłącznym elementem wizerunku tego zawodnika. Szwed zadziwiał często również swoim wyglądem. W latach 90. nosił dredy, które opadały mu na wygoloną na wzór szachownicy głowę. Miał wielki talent. Bardzo swobodnie prowadził motocykl czy szybko zdobywał serca kibiców. Miał zadatki na wielkiego mistrza, chociaż nigdy nie stanął na najwyższym stopniu podium IMŚ. Zabrakło szczęścia.
Henka z polskimi drużynami które reprezentował wywalczył siedem medali DMP. A także z polskimi ekipami trzykrotnie walczył w Klubowym Pucharze Europy, za każdym razem sięgając po najwyższe trofeum.
Poza Polską zawodnik startował m.in. w
zespołach Szwecji (Indianerna 1986-2008 i 2011, Rospiggarna Hallstavik,
Rospiggarna Halstavik, Valsarna Hagfors, Getingarna Sztokholm), Danii (RMS Randers
1994-1995),
Niemczech (MSC Diderbergen 1995), Anglii (King's Lynn Stars 1990-1993,
Belle Vue Aces 1994, Poole Pirates 2002).
Ponadto w swoim kraju święcił
tryumfy indywidualne zarówno wśród juniorów (1986/1, 1987/1; 1988/1; 1989/1) jak
i seniorów (1993/3, 1994/2, 1995/1; 1996/2, 1997/2; 2000/1).
Po zakończeniu kariery Gustafsson zajął się biznesem. Prowadzi w Kumli restaurację "Henkas", którą często odwiedzają kibice czarnego sportu. Lokal specjalizuje się w przygotowywaniu tradycyjnych, szwedzkich potraw. W rodzinnej restauracji pracuje również partnerka zawodnika Eva, której królestwem jest kuchnia. Kobieta ma duże doświadczenie w gastronomi, wcześniej przez 15 lat pracowała w bistro w Australii. Henka natomiast nadal robi to, co chyba lubi najbardziej. Przyciąga do siebie ludzi, którzy widząc go przed lokalem, spontanicznie się zatrzymują. Kiedyś przyciągał kibiców na sportowe areny, teraz zaprasza ich do swojej restauracji.
Obok ligi polskiej zawodnik w okresie swojej świetności osiągnął wiele spektakularnych sukcesów na arenie międzynarodowej. Oto najważniejsze z nich:
1992/3; 1993/1; 1995/3; 1997/1; 1998/1; 2000/1; 2001/3 | |
IMŚ | 1990/6; 1992/4; 1993/4; 1994/7 |
IMŚ GP | 1995/8; 1996/5; 1997/15; 1998/14; 1999/17; 2000/14; 2001/17 |
IMŚJ | 1988/2; 1989/4 |
DMŚ | 1988/3; 1991/2; 1992/2; 1993/3; 1994/1; 1995/4; 2000/1 |
MŚP | 1991/2; 1992/3; 1993/1 |
KPE | 1998 (rep. klub z Bydgoszczy) /1; 1999 (rep. klub z Bydgoszczy) /1; 2001 (rep. klub z Bydgoszczy) /1 |
Kluby w lidze polskiej
bez klubu w Polsce | |||||||||
1992 | 1993 | 1994 | 1995-2001 | 2002 | 2003 | 2004-2007 | 2008 | 2009 | 2010 |
Wyniki ligowe zawodnika w barwach toruńskich
Sezon | mecze | biegi | punkty | bonusy |
Średnia biegowa |
Miejsce w ligowym rankingu |
1992 | 2 | 11 | 24 | 0 | 2,182 | - |
autorstwa Aleksandry Koniecznej
Zdjęcie zostało nabyte
na stadionowym stoisku z pamiątkami
W notatce o zawodniku
wykorzystano rys biograficzny,
który pojawił się w Magazynie Żużel
autorstwa Aleksandry Koniecznej