AFFELT Mateusz


Urodzony 13 czerwca 2006 roku.
Sportami motorowymi
zaraził go tata, dzięki któremu trafił do szkółki Łukasza Pawlikowskiego. Pierwsze poważne starty zanotował w roku 2017 w zawodach off-roadowych, a później ścigał się w Mistrzostwach Okręgu Bydgoskiego w klasie stock 150 junior.

5 lipca 2019 roku uzyskał licencję w klasie 250 ccm i z sukcesami ścigał się przez dwa lata z rówieśnikami na "małych motocyklach", jako zawodnik Stali Toruń.
Po zdaniu licencji trzynastolatek tak mówił o swojej pasji: "półtora miesiąca temu wpadłem na pierwszy trening, łącznie byłem może na sześciu i padła propozycja, by spróbować swoich sił zdając licencję. Akurat w czerwcu skończyłem wymagany wiek na licencję 250 cc, więc postanowiłem spróbować. Nie odbyło się bez przygód, gdyż w pierwszej próbie zatarł mi się silnik, na szczęście udało się pożyczyć motocykl i zdać egzamin. Cieszę się bardzo, mój tata pracuje przy żużlu i zawsze mnie do niego ciągnęło".
Wspólnie z Mateuszem żużlowe papiery uzyskali:
egzamin w klasie 250 ccm zaliczyli - Oskar Paluch - 2006 - (Gorzów), Dawid Pecyna - 2006 - (Gorzów), Oliwier Ralcewicz - 2005 - (Gorzów), Maksym Borowiak - 2005 - (Leszno)
egzamin w klasie 500 ccm zaliczyli - Cyprian Bieliński - 2001 - (KS Toruń), Wiktor Jasiński - 2000 - (Gorzów), Kacper Grzelak - 2002 - (Gniezno), Marcin Hoffman - 1984 - (Stal Toruń)

Ostatnie zawody przed debiutem w klasie 500 ccm zawodnik odjechał na torze w Zielonej Górze w dniu 8 lipca. Zdobył wówczas 13 punktów i zajął 2 miejsce w II rundzie Pucharu Ekstraligi 250 ccm.

Jednak kilka dni wcześniej, bo 28 czerwca 2021 roku, na toruńskiej Motoarenie przystąpił do egzaminu na licencję "Ż" i uzyskał przepustkę do ścigania w dorosłym żużlu. Wspólnie z Mateuszem, żużlowe "prawo jazdy" uzyskali również dwaj inni torunianie, a byli to Kacper Czajkowski (2004) i Pascal Krajewski (2006). Po zdaniu licencji Mateusz nie miał ukończonych 16 lat, dlatego mógł występować tyko w zawodach młodzieżowych. I debiut w klasie 500 ccm był niezwykle okazały, bowiem rozgrywanych 11 lipca 2021 w dwóch zaległych rundach DMPJ rozgrywanych tego samego dnia na MotoArenie, Mateusz wywalczył odpowiedni po 12 punktów, przy czym w drugich zawodach będąc liderem drużyny, poprowadził młode Anioły do zwycięstwa.

Licencjonowany w pełnowymiarowej odmianie speedwaya zawodnik, tak mówił o swoich motocyklowych początkach: "Oglądałem w Internecie filmiki na których zawodnicy ścigają się na pit-bikach i bardzo mi się spodobały. Pojechałem z tatą na tor do Głażewa i już wiedziałem na co przeznaczę pieniądze z pierwszej komunii. Zakupiłem pit-bika i zadebiutowałem w pierwszych zawodach, które udało mi się wygrać. W żużlu znalazłem się dzięki tacie, który pracuje w toruńskim klubie. Często jeździłem z nim na stadion, zawody i treningi. Na MotoAenie spróbowałem jazdy na motocyklu żużlowym i ponownie mi się spodobało, dlatego po kilku treningach przystąpiłem do licencji. Aktualnie moim celem jest to aby wystartować w jak największej liczbie zawodów młodzieżowych w roku 2021, a marzeniem jest to, aby jak najszybciej wystąpić w Ekstralidze i zostać mistrzem świata".

Pierwszy sezon w pełni licencjonowanego zawodnika minął bardzo szybko i choć z uwagi na wiek na spełnienie swojego marzenia o występach w Ekstralidze musiał czekać do czerwca 2022, to w młodzieżowych zawodach pokazał swoje możliwości na tyle obiecująco, że wielu w roku 2022 wróżyło mu stałe miejsce w ligowym składzie Aniołów. Po sezonie wielu ekspertów podkreślało, że Mateusz już po zdaniu licencji śmiało mógłby wskoczyć na żużlowy motocykl i jak równy z równym rywalizować ze starszymi od siebie rywalami w Ekstralidze, tworząc doskonały duet z Krzysztofem Lewandowskim: "Mateusz ma "żużlową żyłę". To ułożony chłopak, którzy należycie podchodzi do sportu. Musisz zrobić jeszcze tysiące kilometrów na torze, aby się w pełni rozwinąć. Regularnie robi postępy i czas pokaże jaka przyszłość przed nim. Oby tylko obyło się bez kontuzji. Mateusz pochodzi ze wsi, jak większość naszych podopiecznych. Z żużlem jest związany od małego, ponieważ jego ojciec był mechanikiem u Pawła Przedpełskiego. Następnie trafił do szkółki do mojego syna Karola. Jeździ na wszystkich i żaden sprzęt mu niestraszny - czy to motocross czy pit bike, nie ma to dla niego żadnego znaczenia. Sądzę, że to dobre rozwiązanie, bo ważne, aby zawodnik jeździł na wszystkim, co warczy. Późnej jednak musi ukierunkować się w stronę żużla, a pozostałe sporty mogą być jedynie uzupełniające ze względu na inną sylwetkę. W przyszłym roku będzie miał 16 lat, więc niech osiąga jak najlepsze wyniki w juniorach. On już dużo umie, więc debiut w Ekstralidze jest bardzo prawdopodobny - mówił po sezonie Jan Ząbik.

Affelek zrobił spektakularne wejście do ligowego składu. Choć swoje żużlowe uprawnienia uzyskał już w 2021 roku, to dopiero 13 czerwca 2022 roku został wpisany do protokołu ligowego w walce o DMP. Mateusz najpierw wyparł ze składu Karola Żupińskiego i zajął jego miejsce jako rezerwowy, a następnie zastąpił Denisa Zielińskiego. Mimo że ligowy debiutant nie zdobył zbyt wielu punktów, pokazał odwagę w jeździe i zdobył cenne doświadczenie przed kolejnym sezonem, w którym władze Apatora mocno stawiały na młodego wychowanka. Ponadto obiecujące występy w lidze oraz fakt, że MotoArena w Toruniu była organizatorem Grand Prix, zaowocowały powołaniem Mateusza na rolę drugiego rezerwowego w walce o tytuł IMŚ w ostatniej rundzie cyklu. Zawodnik przyjął tę nominację z pokorą, ale w trakcie zawodów okazało się, że miał również okazję zadebiutować w rywalizacji z najlepszymi żużlowcami na świecie. Historia napisana przez Mateusza miała miejsce w szesnastym biegu, w którym Tai Woffinden został wykluczony za dotknięcie taśmy, a Affelt zastąpił go w zawodach. Młody zawodnik nie zdobył punktów, ale zaprezentował się z dobrej strony i przez krótki czas stawił czoła Robertowi Lambertowi i Jasonowi Doyle'owi. Affelt, urodzony 13 czerwca 2006 roku, stał się najmłodszym zawodnikiem, który wystartował w biegu podczas Grand Prix, bijąc tym samym rekord swojego kolegi z zespołu, Krzysztofa Lewandowskiego, urodzonego 20 stycznia 2005 roku. Oto co powiedział młody jeździec o swoim występie: "Nie spodziewałem się tego, nawet tydzień temu, że będę mógł zadebiutować w Grand Prix. Czułem się normalnie, jak na zawodach ligowych. Nie było większego stresu. Podszedłem do tego biegu z dużym spokojem. Strasznie miło, że jestem najmłodszym zawodnikiem w historii Grand Prix. Ciężko pracowałem na to, co osiągnąłem. Testowałem dużo sprzętu. Moim zdaniem wyglądało to zadowalająco. Chce się rozjeżdżać, iść w dalszym ciągu do przodu i zdobywać punkty".

Sezon 2023 nie był jednak tak obiecujący w wykonaniu Mateusza. Dwa poważne upadki w czasie treningów i drobne kontuzje, kompletnie zablokowały zawodnika i można powiedzieć, że w jego przypadku sprawdziło się powiedzenie, mówiące o tym, że "upadki weryfikują karierę młodych zawodników". Niestety zawodnik stracił odwagę w jeździe, choć gdy wygrywał starty potrafił bronić swojej pozycji, co potwierdzał również w rozgrywkach U24. Dlatego po sezonie trudno było w to uwierzyć, że gdy Mateusz punktował na wyjazdach, to wyłącznie pokonując kolegę z pary. Jedynym wyjątkiem było spotkanie ćwierćfinałowe w Lublinie, gdy defekt w biegu juniorskim zanotował Bartosz Bańbor. Na Motoarenie natomiast siedemnastolatek potrafił wygrać tylko jeden z wyścigów. Cały sezon zawodnik zakończył ze średnią 0,528 pkt/bieg na którą złożyły się 23 pkt i 5 bonusów w 53 biegach. To sprawiło, że choć Mateusz mógł cieszyć się z brązowego medalu DMP, to w niewielkim stopniu przyczynił się do tego sukcesu, bo wspólnie z Krzysztofem Lewandowskim stanowił najsłabszą parę młodzieżowców w ekstralidze. Młody zawodnik dostał jednak szansę na rozwijanie swoich umiejętności w kolejnym roku. Działacze wierzyli bowiem, że pod okiem nowego trenra Piotra Barona i jego współpracowników zrobi krok w przód w swojej karierze. A w roku 2024, zadanie to było znacznie trudniejsze niż w poprzednich latach, bo Affelt nie był już jedynym kandydatem do formacji młodzieżowej i czekała go rywalizacja z Krzysztofem Lewandowskim i Oskarem Rumińskim, a od maja także z Antonim Kawczyńskim, który ścigał się dla gdańskiego Wybrzeża w rozgrywkach miniżużlowych, ale karierę w klasie 500 ccm postanowił kontynuować w Toruniu i w barwach Apatora zdał egzamin na żużlową licencję. To oznaczało dla jedno, jeśli Mateusz nie zaliczy eksplozji formy na początku sezonu i nie wskoczy do składu z gwarancją 4-5 punktów w meczu, to szybko może zostać skreślony, bo w kolejce czekały inne młode Anioły.

Czy w kolejnym roku Mateusz zdoła rozwinąć Anielskie skrzydła i zaspokoi kilkupunktowe oczekiwania działaczy i kibiców?
Czas pokaże.

Osiągnięcia
DMP 2023/3
BK 2022/17; 2023/16
GP - IMŚ 2022/RT30
SGP2 - IMŚJ 2022/RT26

Kluby w lidze polskiej:
   
2021-
aktualnie
   

Wyniki ligowe zawodnika w barwach toruńskich
Sezon mecze biegi punkty bonusy Średnia
biegowa
Miejsce w
ligowym rankingu
  punkty
U24
Średnia
U24
2021 nie mógł startować w lidze ponieważ nie ukończył 16 lat
2022 12 13 3 2 0,385 nklas 15   55+12 1,763
2023 19 53 23 5 0,528 54   89+10 1,375

strona główna

toruńskie turnieje turnieje światowe turnieje krajowe
zawodnicy trenerzy mechanicy działacze
klub statystyki sprzęt