LEMON
Mark
Australia
Urodzony 12 lutego 1973 r. Bairnsdale, Victoria, Australia
Żużlowy świat usłyszał o nim, gdy rozpoczął starty w 1990 roku, jako zawodnik Piratów z Poole, z którymi wygrał drugą ligę brytyjską. W Poole został na kolejny sezon, ale równolegle ścigał się dla Middlesbrough Bears. Zniedźwiedziami związał się również w 1992 roku. Niestety w kolejnych trzech latach musiał zawiesić starty na Wyspach Brytyjskich, choć starał się o angaż w Swindon Robins, ale odmywano mu pozwolenia na pracę. Mark jednak nie odpuszczał i skupił się na wygrywaniu w swoim kraju. Udowodnił tym samym swoją wartość tryumfując m.in. w Victoria State Championship w latach 1992/93, 1995/96 i 2011/12, a po zdobyciu szóstego miejsca w Mistrzostwach Australii w sezonie 1995/96 otrzymał pozwolenie na pracę w Anglii, do której powrócił w roku 1996 podpisując kontrakt z Gepardami Oxford . W kolejnych latach z powodzeniem ścigał się dla wielu drużyn brytyjskich, by w 2003 roku zostać liderem Somerset Rebels. Udane sezony miał również wraz w Exeter Falcons (z którym wygrał Premier Trophy) i Stoke Potters (gdzie wygrał indywidualne spotkanie Pride of the Potters w 2004 r.). W roku 2016 startował w Reading Racers, pełniąc funkcję kapitana drużyny. Kapitanem był również w Newport Wasps, Newcastle Diamonds z którym wygrał Premier Trophy i play-offy ligi w 2010 roku oraz Premier Shield w 2011 roku. Przed zakończeniem kariery w 2013 roku startował w Plymouth Devils. I choć czterdziestojenoletni zawodnik planował zakończyć karierą w sezonie 2014 skusił się jeszcze na podpisanie kontraktubarwach Glasgow Tigers, ale w trakcie rozgrywek podpisał umowę z drużyną Redcar Bears. Jednak po sezonie definitywnie zawiesił skórę na kołku i o zakończeniu żużlowej kariery poinformował za pośrednictwem swojego profilu na Twitterze.
Zawodnik pojawił się również na ligowych torach w Polsce. Jego pierwszym polskim pracodawcą był w 1998 roku Rybnik (2 mecze - średnia biegowa 1,700). Po dwuletniej przewie pojawia się jako zawodnik Orła Łódź (1 mecz - średnia biegowa 1,000), a po kolejnych ośmiu latach startuje dla Rawicza (2 mecze - średnia biegowa 1,300).
Niestety jak to w życiu żużlowca bywa nie omijały go kontuzje, pośród których najpoważniejsze to zmiażdżenie kręgów szyjnych podczas australijskiego finału w roku 2009/10
Osiągnięcia indywidualne:
Mistrzostwa Australii do lat 16: 3rd (1988)
Mistrzostwa Stanu Viktoria: 1992/3, 1995/6, 2011/12
Mistrzostwa Australii: 2nd (2000)
Osiągnięcia Drużynowe:
Liga Brytyjska: Dywizja II: 1990 (Poole)
Liga Brytyjska: Premier Trophy: 2004 (Exeter), 2010 (Newcastle)
Liga Brytyjska: Premier League: 2010 (Newcastle)
Liga Brytyjska: Premier Shield: 2011 (Newcastle)
Po zjechaniu z toru pozostał przy żużlu jako menadżer reprezentacji Australii oraz trener zespołów w Anglii.
W roku 2019 po zwolnieniu
Jacka Frątczaka
pomagał mu w prowadzeniu toruńskiej drużyny. Pomysłodawcą ściągnięcia
Lemona do Torunia był
Adam Krużński
, przewodniczący rady nadzorczej KS Toruń. Obaj panowie znali się od
dłuższego czasu, a pod nieobecność Jacka Frątczaka, to właśnie Krużyński w
największym stopniu przejął zarządzanie drużyną, ale jak sam twierdził nie
znał się na prowadzeniu drużyny w trakcie meczu, stąd angaż Australijczyka.
Obecność Lemona nikogo nie dziwiła, bowiem jako menedżer australijskiej
reprezentacji doskonale znał Jasona Doyle'a, Chrisa Holdera i Jacka Holdera,
startujących dla Aniołów i żaden inny klub w Ekstralidze nie miął tylu
zawodników z Australii w swojej kadrze, co Get Well Toruń. Niestety choć
drużyna po zmianie sztabu szkoleniowego zmieniła oblicze, nie była wstanie
wygrywać i angaż zagranicznego trenera nie uchronił zespołu z miasta
Kopernika, na kolejkę przed zakończeniem rundy zasadniczej, przed pierwszą w
historii degradacją do niższej ligi. Po meczu w Lesznie Australijczyk tak
skomentował swoją rolę w toruńskim zepole: "Moja przygoda w Toruniu to
tylko krótki epizod. Przyszedłem tutaj, aby pomóc Adamowi Krużyńskiemu. Dawałem z siebie wszystko. Nie wiem co dokładnie przyniesie
przyszłość, ale musimy pamiętać, że jestem menedżerem Belle Vue Aces oraz
drużyny Australii. Niemniej jednak to świetne doświadczenie być zaangażowanym w
prowadzenie Torunia i Belle Vue.
Toruń ma w tym sezonie wiele słabości, które się stale mnożą. W każdym
profesjonalnym sporcie jest tak, że kiedy przegrywasz mecz za meczem negatywne
rzeczy rozmnażają się jak wirus w drużynie. Szkoda, że taki klub jak Get Well
Toruń jest w mało przyjemnej sytuacji. Wierzę, że nabiorą świeżości i wystartują
w przyszłym sezonie jako lepsza drużyna".
Kibice wiedzieli jednak swoje i wypowiedź Marka traktowali jako uprzejmość i
kurtuazję, bowiem nie należało oceniać beznadziejnie słabej drużyny,
zbudowanej przez zupełnie inne osoby.
Źródło: Wikipedia