KARBOWIAK Alojzy
sędzia, wiceprezes


Urodzony 3 września 1939 roku

Całe swoje zawodowe życie od praktyk zawodowych do emerytury przepracował w PZWANN Apator. Nic więc dziwnego, że w naturalny sposób przesiąkł żużlowym bakcylem i zapałał miłością do żużla.
Pan Alojzy zaprzyjaźnił się z Wiesławem Rożkiem i podobnie jak Pan Wiesław posiadał licencję sędziowską, a w latach siedemdziesiątych pełnił funkcję wiceprezesa klubu (prezesem był Henryk Żurawski), jednocześnie prowadził chronometraż w trakcie zawodów.
Gdy nie angażował się w żadne klubowe zajęcia, po prostu przychodził z córką Beatą na mecze i najczęściej zasiadał na wieżyczce sędziowskiej obok Romana Cheładze, który również zabierał swoją pociechę na zawody i dziewczynki wręczały kwiaty zawodnikom przed różnego rodzaju turniejami.

Za czasów klubowej działalności Alojzego Karbowiaka w klubie dojrzewały sportowo takie toruńskie nazwiska jak Janusz Plewiński, Jerzy Moryto, Roman Janczuro, Kazimierz Araszewicz. Pogrzeb tego ostatniego tak jak na wielu toruńskich kibicach, wywarł na ówczesnym wiceprezesie wielkie poruszenie i długo nie mógł pogodzić się ze śmiercią utalentowanego "Kajtka" (na zdjęciu z pogrzebu Kazimierza Araszewicza obok Jana Ząbika stoi Alojzy Karbowiak).

Niestety w pewnym momencie wiceprezes nie potrafił znaleźć wspólnego języka z Benedyktem Rogalskim, dlatego zrezygnował z klubowego fotela i zaangażował się w tworzenie sekcji hokeja na lodzie oraz sekcji szybkiej jazdy na lodzie. Podobnie jak w żużlu Pan Alojzy oddał się swojej nowej pasji całym sobą i organizował dla hokeistów niemal wszystko, począwszy od zakupu hokejowych kijów, po kontrakty z zawodnikami. Po latach można stwierdzić, że ówczesne sukcesy hokeistów po części wynikały właśnie z działań i zaangażowania Alojzego Karbowiaka.
W duszy sportowego działacza pozostała jednak motoryzacja i z czasem trafił do Automobilklubu Toruńskiego, gdzie zaprzyjaźnił się z doskonałym zawodnikiem Edwardem Jaroszyńskim, a po uzyskaniu licencji sędziowskiej, zaangażował się w organizację rajdów i wyścigów samochodowych. Dwukrotnie był komandorem rajdu Warszawskiego, a także (niestety bez większych sukcesów) próbował swoich sił w roli pilota.

Za swoją motoryzacyjną działalność został oznaczony przez PZM.

Pan Alojzy zmarł 7 listopada 2005 roku.

strona główna

toruńskie turnieje turnieje światowe turnieje krajowe
zawodnicy trenerzy mechanicy działacze
klub statystyki sprzęt