35 |
Pentel Polonia Bydgoszcz OLDBOYS |
Apator Adriana Toruń
OLDBOYS |
35 |
||||
1. Marcin Ryczek |
6 2 6 6 6 6 3 ns |
(2,2,2) |
9.
Mariusz Puszakowski |
6 5 8 4 5 4 3 |
(3,3) |
||
Bieg po biegu: 1. 33,88 Puszakowski, Ryczek 3:2 1_1. 35,00 Miastkowski, Cisoń 3:2 (6:4) 2. 34,35 Kowalik, Woźniak 3:2 (9:6) 2_1. 36,66 Bonin, Woźnicki 2:3 (11:9) 3. 32,82 Robacki, Kościecha 2:3 (14:12) 3_1. 35,31 Kornacki, Wiśniewski 2:3 (15:15) 4. 33,93 Gollob, Woźniak 3:2 (18:17) 4_1. 32,28 Bonin, Miastkowski 2:3 (20:20) 5. 33,60 Robacki, Kowalik 2:3 (22:23) 5_1. 35,31 Kornacki, Woźnicki 2:3 (24:26) 6. 33,31 Kościecha, Ryczek 2:3 (29:31) 6_1. 35,28 Bizoń, Wiśniewski 3:2 (27:29) Bieg jubileuszowy o puchar 10-lecia toruńskiej Motoareny: 7. 35,39 Puszakowski, Ryczek 3:2 (32:33) 7_1. 33,22 Kowalik, Woźniak 3:2 (35:35) |
|||||||
27 |
Pentel Polonia Bydgoszcz MŁODZI |
Apator Adriana Toruń MŁODZI |
15 |
||||
1. Emil Maroszek 2. Maciej Kurzawski 3. Patryk Hyjek 4. Maksymilian Pawelczak 5. Wiktor Jasiński 5. Adam Putkowski |
6 2 8 4 4 2 |
(2,3,1) |
9. Mikołaj Duchiński 10. Ksawery Słomski 11. Franciszek Majewski 12. Oskar Makuracji 13. Oskar Swobodziński 14. Ksawery Tuczkowski |
6 1 3 3 1 1 |
(3,1,2) |
||
Bieg po biegu: 1. 36,68 Duchiński, Maroszek, Słomski, Kurzewski 2. 37,09 Pawelczak, Hyjek, Makuracki, Majewski 3. 37,70 Jasiński, Putkowski, Tuczowski, Swobodziński 4. 36,18 Hyjek, Pawelczak, Duchiński, Słomski 5. 38,31 Majeewski, Makuracki, Jasiński, Putkowski 6. 38,00 Maroszek, Kurzewski, Swobodziński, Tuczkowski 7. 39,31 Duchiński, Maroszek, Majewski |
Karuzela wspomnień dla kibiców. Spotkanie wielu przyjaciół z toru żużlowego. Takie były Derby Pomorza i Kujaw 2019, organizowane przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Toruniu, Stal Toruń oraz Bohaterów Czarnego Gryfa. Osobami które nadzorowały cały projekt po stronie toruńskiej był kierownik MotoAreny Marian Filipiak i pasjonat sportu żużlowego bydgoszczanin Jarosław Gamszej
Przez wiele lat Derby Pomorza były wydarzeniem o którym mówiła cała żużlowa Polska. Nawet gdy Apator i Polonia prezentowały naonczas różny poziom sportowy i walczyły o diametralnie inne cele, to w derbach miało prawo zdarzyć się wszystko. I zdarzało się. Toruń bardzo chciał udowodnić swą wyższość, bowiem kibice z Bydgoszczy, przy każdej okazji, wytykali "Krzyżakom", że ci nie awansowali do najwyższej ligi, a tylko skorzystali na reorganizacji rozgrywek. Toruń ripostował zarzucając bydgoszczanom, fakt przymusowego wcielenia zawodników w szeregi milicyjnego klubu, żeby być liczącym się klubem w Polsce.
Musiało jednak minąć sporo lat, by nawet najtwardsi i najbardziej zagorzali uczestnicy zmagań, zechcieli spojrzeć na fenomen derbów z dystansem. Emocje opadły, a reprezentanci obu klubów, w dobie armii zaciężnej, bez korzeni, docenili więź i rangę tamtych wydarzeń. Spotkali się jak kumple, bez względu na wiek, lata startów, sukcesy. Bez względu takoż na wcześniejsze sympatie, czy antypatie. Wszelkie waśnie poszły na tę chwilę w zapomnienie. Niektórzy zdecydowali wyjechać na tor, dając frajdę wciąż łaknącej dodatkowego smaczku publice. Inni tylko wyszli do prezentacji, by jeszcze raz poczuć dreszczyk. Fakt, że zawody miały iście przyjacielski charakter, potwierdzało również to, że w plastronie Apatora w jednym z biegów, wystąpił Jacek Gollob. Był to incydent bez precedensu, bo w prawdziwych derbach, ówczesny lider Polonii razem z bratem Tomaszem, był zawodnikiem najgłośniej "witanym" przez toruńskich kibiców.
Tor do zawodów przygotowywał tak jak przed
laty w Apatorze
Jan
Ząbik, który również ścigał się sam ze sobą na historycznej maszynie, a
same zawody miały formę pokazową, z prostym regulamin który uwzględniał
bezpieczeństwo byłych zawodników, którzy swoje kariery pokończyli niekiedy
kilkadziesiąt lat temu. Spotkanie oldbojów składało się zatem z czternastu
wyścigów, a zawodnicy na tor wyjeżdżali w parami i walczyli 1 na 1, na dystansie
dwóch okrążeń. Triumfator
inkasował trzy punkty, a drugi żużlowiec - dwa oczka i suma dwóch pojedynków w
danej prze dawała nam rezultat biegu. Dodatkowo po dwóch najlepszych zawodników
obu drużyn zmierzyło się w biegu dodatkowym, który był jubileuszowym z okazji
10-lecia Motoareny. Rywalizacja old-boyów padła łupem gości. Przyjezdni wygrali
31:29. Zmagania na MotoArenie obserwowało około 2,5 tys. kibiców, w tym spora
liczba fanów z Bydgoszczy.
Warto odnotować również, że stadionową spikerkę poprowadził
Marcin Zawadzki, którego głos kibice pamiętali jeszcze ze stadionu przy
ulicy Broniewskiego. Ponadto na torze kibice ujrzeli także byłego zawodnika
Włókniarza Częstochowa 75-letniego Józefa Jarmułę, który regularnie pojawiał
się na polskich stadionach w swojej charakterystycznej skórze, wywołując
entuzjazm i szokując… motocyklem na którym startował w latach osiemdziesiątych.
Co kilka biegów retro-derbów na tor wyjeżdżali także miniżużlowcy Stali
Toruń i BTŻu Bydgoszcz, którzy rozgrywali między sobą oddzielne zawody. Koniec
końców młodzi Poloniści pokonali swoich rówieśników zza miedzy w stosunku 27:15.
Po zawodach wszyscy, w dobrej komitywie, przy grillu i piwku, nie szczędzili sobie anegdot żużlowych i wzajemnego szacunku.
Autorem prezentowanych zdjęć jest Marcin Orłowski
Zdjęcia są objęte prawem autorskim i publikacji ich poza tą witryna wymaga zgody
autora