Srebrna Ostroga IKP
1961-10-15

Trzecia edycja "Srebrnej Ostrogi IKP" miała niezwykle zacięty przebieg, bowiem na finiszu Malinowski i Połukard zakończyli zawody z identycznym dorobkiem punktowym. Podobnie na dwóch kolejnych miejscach bracia Świtałowie i Marian Rose mieli po jednym oczku mniej niż dwójka liderów.
Co prawda w zawodach Norbert Świtała nie przegrał żadnego biegu, ale niestety nie zdobył Ostrogi, bowiem w swoim ostatnim starcie został przez sędziego wykluczony po biegu, za niebezpieczną jazdę i faul na Rose, któremu nie zostawił miejsca przy bandzie. Drugi z bydgoszczan Połukard dwukrotnie zajmował drugie miejsca i dwukrotnie był pierwszy, podobnie jak Malinowski, zatem po trzynastu gonitwach sędzia zarządził dodatkowy bieg z udziałem wspomnianej dwójki. Nikt nie przypuszczał, że w finałowym rozdaniu pech dopadnie Połukarda, który po dwóch okrążeniach miał 30 metrową przewagę na rywalem, ale nie wytrzymał presji i upadł. Zatem ostatecznie o kolejności, zadecydował bilans bezpośrednich pojedynków między zainteresowanymi zawodnikami, co sprawiło, że podobnie jak przed rokiem zwyciężył Malinowski. Sam tryumfator, po rundzie honorowej otrzymał wieniec oraz puchar i nie krył zaskoczenia z sukcesu jaki odniósł.
Najlepszym toruńczykiem okazał się Rose, który podobnie jak przed rokiem zajął dobre piąte miejsce.

Do najciekawszych wyścigów należały, te w których startowali Rose, Połukard i Norbert Świtała. I choć Rose narzekał po dwóch biegach na swojego FIS-a, a Połkard na Esso, to pojedynki z udziałem tej dójki porywały i elektryzowały publiczność.

Turniej miał uroczysty charakter, kibiców i zawodników przywitał kierownik Oddziału IKP Toruń red. J. Ryczkowski, a zawodnicy w kolumnie entuzjastycznych fanek żużla paradowali przed publicznością.

Kolejność turnieju o "Srebrną Ostrogę IKP" w roku 1961: