XI Mistrzostwa Torunia w Speedwayu na lodzie
16 lutego 2014
       
Wyniki:

1. Maksym Drabik - 9 (3,2,3,1) + 1. miejsce w finale
2. Wojciech Lisiecki - 6 (ns,2,1,3) + 2. miejsce w finale
3. Oskar Ajtner-Gollob - 8 (1,3,1,3) + 3. miejsce w finale
4. Adrian Miedziński - 12 (3,3,3,3) + 4. miejsce w finale
5. Mateusz Kowalczyk - 10 (2,3,3,2)
6. Piotr Świderski - 9 (3,2,2,2)
7. Jacek Gollob - 5 (1,0,2,2)
8. Tomasz Bajerski - 5 (1,1,2,1)
9. Tomasz Chrzanowski - 3 (2,1,0,0)
10. Igor Kopeć-Sobczyński - 3 (2,0,0,1)
11. Marcel Kajzer - 1 (0,0,1,0)
12. Michaela Krupickova - 1 (0,1,w,0)

Bieg po biegu:
1. (34,7) Drabik, Kopeć-Sobczyński, Bajerski, Lisiecki (ns)
2. (35,2) Miedziński, Chrzanowski, J. Gollob, Krupickova
3. (35,2) Świderski, Kowalczyk, Ajtner-Gollob, Kajzer
4. (34,9) Miedziński, Świderski, Bajerski, Kajzer
5. (37,0) Ajtner-Gollob, Drabik, Krupickova, J. Gollob
6. (36,6) Kowalczyk, Lisiecki, Chrzanowski, Kopeć-Sobczyński
7. (37,6) Drabik, Bajerski, Kajzer, Krupickova (w/u)
8. (35,9) Miedziński, J. Gollob, Ajtner-Gollob, Kopeć-Sobczyński
9. (36,4) Kowalczyk, Świderski, Lisiecki, Chrzanowski
10. (39,1) Lisiecki, J. Gollob, Bajerski, Kajzer
11. (39,1) Ajtner-Gollob, Kowalczyk, Kopeć-Sobczyński, Krupickova
12. (36,5) Miedziński, Świderski, Drabik, Chrzanowski

Półfinały:
13. (37,3) Miedziński, Lisiecki, J. Gollob, Świderski (d4)
14. (39,2) Drabik, Ajtner-Gollob, Kowalczyk, Bajerski

Finał juniorów:
15. Ajtner-Gollob, Kopeć-Sobczyński, Krupickova, Drabik (u2)

Finał:
16. (37,8) Drabik, Lisiecki, Ajtner-Gollob, Miedziński

Maksym Drabik wygrał turniej o Mistrzostwo Torunia w speedwayu na lodzie.
Mistrzem Juniorów został Oskar Ajtner-Gollob.
Ogromnego pecha miał Adrian Miedziński, ponieważ w wyścigu finałowym jadąc na zdecydowanym prowadzeniu popełnił błąd i zajął czwarte miejsce. Na pocieszenie Miedziak jako najlepszy z wychowanków zapisał sobie tytuł Mistrza Torunia w Speedwayu na lodzie.
Na podium oprócz Drabika stanęli także Wojciech Lisiecki i wspomniany Ajtner-Gollob.
Impreza zgromadziła na toruńskim TorT-orze rekordową liczbę kibiców, a organizatorzy sprzedawali bilety na miejsca stojące.
Same zawody nie były porywającym widowiskiem, ale w kilku wyścigach żużlowcy stoczyli ciekawe pojedynki.
Już pierwszy bieg był dwukrotnie powtarzany, a pecha miał Wojciech Lisiecki, który dwa razy lądował na lodzie. Wychowanek Startu Gniezno uszkodził nieco swój sprzęt i nie wystartował w powtórce, ale kontynuował jazdę w dalszej części zawodów. Ostatecznie pierwsze trzy punkty w zawodach zainkasował późniejszy zwycięzca - Maksym Drabik. Zaledwie 16-letni syn Sławomira Drabika poszedł w ślady swego ojca (triumfatora czterech edycji z 2006, 2009, 2010 i 2012 roku) i zwyciężył w corocznej imprezie, organizowanej na toruńskim Tor-Torze. W kolejnych wyścigach wygrywali faworyci: Adrian Miedziński, Piotr Świderski i ponownie "Miedziak". W biegu piątym Oskar Ajtner-Gollob poradził sobie z Drabikiem, a w kolejnym zwycięstwo odniósł Mateusz Kowalczyk. Przed regulaminową przerwą trzy punkty zapisał na swoim koncie Drabik. W następnych wyścigach niewiele się działo, a kolejność zwykle była ustalana na starcie i pierwszym okrążeniu. Jacek Gollob zrewanżował się synowi w biegu ósmym za porażkę w wyścigu piątym. Bezproblemowe zwycięstwa odnosili Miedziński, Kowalczyk i Lisiecki. Jedynie Ajtner-Gollob stoczył walkę o trzy punkty z Kowalczykiem w wyścigu jedenastym.

Po turnieju zasadniczym z dalszej rywalizacji odpadli zdobywcy trzech punktów Tomasz Chrzanowski i Igor Kopeć-Sobczyński oraz Marcel Kajzer i jedyna kobieta startująca w zawodach Michaela Krupickova, którzy uzbierali tylko po jednym "oczku". Czeszka swój jedyny punkt przywiozła pokonując Golloba w biegu piątym.
W pierwszym półfinale pech w postaci defektu motocykla dopadł Świderskiego. Wobec tego do finału obok bezbłędnego Miedzińskiego awansował dobrze jeżdżący na lodzie Lisiecki. Drugi półfinał był powtarzany ze względu na starcie Ajtnera-Golloba i Kowalczyka. W powtórce ze startu uciekł Drabik, a pozostali dwaj żużlowcy ostro walczyli o drugie miejsce. Lepszy okazał się młodszy zawodnik.
W piętnastym biegu dnia spotkali się czterej młodzieżowcy, by wyłonić Mistrza Torunia Juniorów. Od startu zaciętą walkę toczyli Drabik z Ajtnerem-Gollobem. Zawodnicy wymieniali się pozycjami kilkukrotnie aż w końcu na lód upadł Drabik. Wydawało się, że sędzia przerwie wyścig i zarządzi powtórkę w pełnym składzie lub wykluczy Ajtnera-Golloba, ale kolejność na mecie została zaliczona.
Wyścig finałowy także był dwukrotnie powtarzany z powodu upadków Drabika. Gdy żużlowcy wreszcie wystartowali, szósty raz tego dnia bardzo pewnie prowadził Miedziński. Niestety, na pierwszym wirażu drugiego okrążenia torunianin popełnił błąd, wykręcił klasycznego "bączka" i spadł na ostatnie miejsce. Pozycji swojej nie zdołał już poprawić. W tej sytuacji zwyciężył Maksym Drabik przed Wojciechem Lisieckim i Oskarem Ajtnerem-Gollobem.
Po zawodach na motocyklach, już tradycyjnie odbył się bieg na jedno okrążenie Tor-Toru na butach. W nim najszybszy okazał się Tomasz Bajerski.

Generalnie imprezę na Tor-Torze uznać można za udaną. Liczne grono spragnionych żużla kibiców obejrzeli niezłe zawody. Najważniejszy był jednak cel, czyli zbiórka pieniędzy dla Fundacji "Światło" i Hospicjum "Nadzieja". Organizatorzy już zapowiedzieli, że za rok spotkamy się na Tor-Torze po raz dwunasty.

Po zawodach powiedzieli:
Oskar Ajtner-Gollob
- Pierwszy raz startowałem na Tor-Torze i jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem wystąpić na tym obiekcie. Jest to dla mnie spore wyróżnienie, biorąc pod uwagę fakt, że jeżdżę na żużlu tak naprawdę od dwóch sezonów. To wspaniałe uczucie móc ścigać się przy tak wspaniałej publiczności, która dopingowała mnie do samego końca. Było mi naprawdę miło cieszyć tak licznie zgromadzoną widownię swoją jazdą i walką o jak najlepszy wynik. Turnieje tego typu są znakomitą zabawą, ale kiedy staje się pod taśmą, wówczas każdy chce wygrać. W powtórce finału zgasł mi motocykl. Zaskoczył dopiero po 30 metrach, dlatego jechałem na czwartej pozycji. Później obróciło Adriana Miedzińskiego, dzięki czemu skończyłem zawody na trzecim miejscu. Szkoda biegu finałowego, ale jeśli organizatorzy zaproszą mnie w przyszłym roku, to wtedy postaram się wygrać te zawody. Maksym jest młodym i bardzo zawziętym zawodnikiem. Jest młodszy ode mnie i już znakomicie jeździ. Jeśli mowa o biegu juniorskim, to walczyłem w nim do samego końca. Owszem, mieliśmy spięcia, ale to trochę było tak, że najpierw on wjechał mi ostro pod łokieć, później ja mu się zrewanżowałem. Cieszę się, że wygrałem ten bieg.

Źródło: http://nicesport.pl/
http://www.sportowefakty.pl/
http://www.espeedway.pl/

strona główna

toruńskie turnieje turnieje światowe turnieje krajowe
zawodnicy trenerzy mechanicy działacze
klub statystyki sprzęt