2009-07-19 Runda zasadnicza 12
KS Toruń Unibax - Polonia Bydgoszcz
 
W związku z przełożeniem finału Drużynowego Pucharu Świata w Lesznie na dzień 19.07.2009, na godzinę 11:00, mecz Speedway Ekstraligi pomiędzy Unibaxem Toruń, a Polonią Bydgoszcz odbył się o godzinie 21:00, a nie jak wcześniej planowano - o 18.00. Zmiana godziny rozgrywania meczu wynikała z tego że toruńczycy Adrian Miedziński reprezentował Polskę, a Chris Holder - Australię. Z kolei Andreas Jonsson i Antonio Lindbaeck na co dzień startujący w Bydgoszczy, byli ich rywalami po stronie szwedzkiej. Ostatecznie Polacy tryumfowali w DPŚ, Australijczycy zajęli drugie miejsce, a Szwedzi trzecie. Tryumf biało-czerwonych  wywołał w Toruniu w czasie osiemdziesiątych derbów falę entuzjazmu i uznania nie tylko dla "Miedziaka", ale całej polskiej reprezentacji.

Derbowy pojedynek, jak zawsze oglądał komplet widzów. Pomimo tego, iż Derby rządzą się swoimi prawami, sensacji nie było. Unibax gładko i pewnie pokonał Polonię 56:34.
Już w pierwszym wyścigu doszło do sporej niespodzianki, której autorem był Matej Kus. Czech, po bardzo dobrym starcie, pokonał Emila Sajfutdinova, a że do mety trzeci dojechał Celmer torunianie objęli prowadzenie, którego nie oddali do końca spotkania. W kolejnym biegu \przewaga torunian została powiększona o kolejne dwa "oczka", a wszystko dzięki wygranej Wiesława Jagusia, który z wielką przewagą minął linię mety przed Andreasem Jonssonem, Kościechą oraz Marcinem Jędrzejewskim. Szczególnie podobać mogła się rywalizacja Szweda z "Kostkiem", którzy przez trzy okrążenia walczyli o dwa punkty. W trzeciej gonitwie dobrą formę zasygnalizował Antonio Lindbaeck, który w pokonanym polu pozostawił Ryana Sullivana oraz Adriana Miedzińskiego. Szwed był w spotkaniu derbowym najjaśniejszym punktem swojej drużyny i wyścigi z jego udziałem dostarczały sporej dawki emocji. Na koniec pierwszej serii startów Chris Holder z Kusem objechali Jonasa Davidssona i Sajfutdinowa i przewaga Aniołów urosła do 8 punktów.
Druga seria rozpoczęła się od taśmy Ryana Sullivana, za którego w powtórce wyjechał Damian Celmer. Młody torunianin zdołał zdobyć jeden punkt dzięki defektowi na drugiej pozycji Jonssona. Na uwagę zasługuje jednak atak na pierwszym łuku Miedzińskiego, który dzięki wejściu pomiędzy dwójkę Polonistów zdołał wygrać tę gonitwę. Wyścig kolejny to ponownie na starcie po stronie bydgoskiej Antonio Lindbeack, który minął na drugim okrążeniu Kusa, dzięki czemu uratował remis dla bydgoszczan. Walka Kościechy z Sajfutdinovem oraz Jonasem Davidssonem była z kolei okrasą biegu siódmego. Wyścig ten wygrał Jaguś, a że Robert Kościecha zdołał przedzielić rywali, Unibax po dwóch seriach prowadził 27:15.
Na szczególną uwagę zasługiwały trzy kolejne biegi, gdzie najpierw kapitalnie Holder z Kusem pokonali parę Jonsson - Jędrzejewski w stosunku 5:1, potem w dziewiątej odsłonie dnia, dość niespodziewanie prowadził Chrzanowski toczący zaciekłą walkę z Kościechą, co wykorzystali Jaguś z Lindbaeckiem. Ostatecznie po wielu przetasowaniach na torze, zwyciężył jadący początkowo na czwartej pozycji "Jagoda" przed Lindbaeckiem, Chrzanowskim i "Kostkiem". Bieg dziesiąty to popis świeżo upieczonego Drużynowego Mistrza Świata - Adriana Miedzińskiego, który odważnym i skutecznym atakiem wydarł drugie miejsce Emilowi Sajfutdinovi i wspólnie z Sullivanem mógł cieszyć się z podwójnej wygranej.
Pierwsze parowe zwycięstwo gości przypadło na gonitwę dwunastą. Najlepiej ze startu wyszedł Kus, jednak dał się minąć na dystansie wszystkim zawodnikom. Ostatecznie wygrał Sajfutdinov przed Miedzińskim oraz Jonssonem. Ten ostatni wystartował chwilę później za Davidssona jako rezerwa taktyczna. Manewr ten powiódł się trenerowi Plechowi w 100 procentach, Szwed minął na przeciwległej prostej Sullivana, dzięki czemu dowiózł kolejny remis do mety. Po fazie zasadniczej Unibax prowadził 48:30.
Biegi nominowane zapoczątkowała walka Sullivana z Sajfutdinovem o pierwszą lokatę. Obronną ręką z tej walki wyszedł jednak Kangur. Zupełnie w stawce czternastego wyścigu nie liczył się Jędrzejewski. Przed startem do gonitwy piętnastej pech po raz drugi tego dnia dopadł Jonssona. Szwedowi zdefektowała maszyna tuż przed startem za co został wykluczony z powtórki. W niej po raz kolejny najlepszy okazał się Jaguś, za którego to plecami trwała ponownie walka pomiędzy Miedzińskim a Lindbeackiem. Ostatecznie dwa punkty do mety dowiózł Szwed i ustalił wynik osiemdziesiątych derbów Pomorza na 56:34.

W ekipie Aniołów na wyróżnienie zasłużył bez wątpienia Matej Kus, który w pięciu startach wywalczył jedenaście "oczek", miał bardzo dobre starty i trzykrotnie jako pierwszy mijał linię mety. Świetnie jechali również Jaguś, Sullivan, ale warto podkreślić, że torunianie tak naprawdę nie mieli tego dnia większych dziur dzięki czemu wygrali kolejne spotkanie w sezonie.
Wśród gości brylował z kolei Antonio Lindbaeck. Piętnaście punktów w sześciu biegach mówią same za siebie. Szwed jeździł pewnie i odważnie, będąc zdecydowanym liderem swojego zespołu. Swoje bardzo ważne punkty dowiózł również Emil Sajfutdinov. Zawiedli pozostali Szwedzi: Jonsson a zwłaszcza Davidsson. Bardzo słabo spisali się też polscy seniorzy: Chrzanowski i Jędrzejewski.

Po zawodach powiedzieli:
Wojciech Stępniewski
- prezes Unibaxu - Na pewno długo czekaliśmy na tak wspaniały mecz. Jesteśmy zadowoleni, ponieważ frekwencja na stadionie była bardzo wysoka, a deszcz w końcu przestał padać. Nie ukrywam, że z niepokojem spoglądaliśmy na niebo. Bardzo chcieliśmy pojechać te zawody. Pragnę podziękować zawodnikom Polonii i całemu zarządowi tego klubu, że zdecydowali się pojechać mimo perturbacji z rozegraniem DPŚ. U nas nie było obaw przed odwołaniem meczu. Czekalibyśmy na zawodników tak długo, aż w końcu przyjechaliby do Torunia. Ewentualnie sędzia podjąłby decyzję o przesunięciu rozpoczęcia zawodów.
Swoją jazdą zaskoczył i zarazem ucieszył nas Matej Kus. Świetnie spisał się w tym spotkaniu. Nie spodziewaliśmy się tego, że zdobędzie tyle punktów. Gratuluję mu i mam nadzieję, że w każdych zawodach będzie przywoził dla nas co najmniej dwa zwycięstwa.

Jan Ząbik - trener Unibaxu - Derby zawsze rządzą się swoimi prawami. Zawodnicy bardzo się starali, walczyli do końca. Może gdyby w zespole Polonii zawodnicy byli w optymalnej formie, to byłoby ciekawiej. Nasi zawodnicy pojechali bardzo dobrze. Ryanowi przydarzyła się wpadka, ale jest to wkalkulowane w wynik. Adrian Miedziński i Chris Holder mogli być zmęczeni po finale w Lesznie, ale dali z siebie wszystko i było widać jak walczyli na torze.

Matej Kus - Unibax - Jestem bardzo zadowolony z tego wyniku. W tak ważnym meczu dla Torunia moje 11 punktów to całkiem niezły rezultat. Cieszę się, że wygraliśmy ten pojedynek. Mam nadzieję, że od tego spotkania moje występy w Polsce będą równie udane. Świetnie się czuję na przyczepnych torach, jestem na nich bardzo szybki. Mogłem spokojnie jechać po zewnętrznej. Zawsze jak odpowiednio dopasuję sprzęt z torem stać mnie na tak dobry wynik, poza tym wiedziałem, że ten mecz był wyjątkowy dla Torunia. Atmosfera na trybunach była wspaniała. Kibice obu drużyn wspaniale dopingowali swoich zawodników. Nigdzie nie spotkałem się z takim dopingiem. Oprawa toruńskich fanów była bardzo efektowna. Chciałbym cały czas jeździć w takich spotkaniach.

Darcy Ward - Unibax - Zawody były bardzo interesujące. Jak zwykle nasza drużyna była bardzo silna. Wszyscy pojechali równo, nawet Holder, który był po Drużynowym Pucharze Świata. Czuję się coraz lepiej i mam nadzieję, że wrócę na tor za trzy tygodnie.

Wiesław Jaguś - Unibax - Jestem zadowolony ze swojego wyniku. Trzynaście punktów w takim meczu, to niezły rezultat. Nasza drużyna wygrała bardzo ważny mecz i to jest najważniejsze. Na szczęście moja forma jest coraz lepsza, a przed nami coraz ważniejsze mecze, dlatego jestem pewny, że w kolejnych spotkaniach również będę bardzo szybki. Na początku sezonu nie szło mi tak, jakbym sobie tego życzył. Cieszę się, że przyszło na mecz tak wielu widzów. Kibice zawsze nas dodatkowo motywują do jeszcze lepszej jazdy. Zawsze staram się jechać jak najlepiej potrafię, szukam różnych ścieżek i ustawień w motocyklu. Chcę wygrywać jak najwięcej biegów. Szkoda, że Robertowi ciężko się jeździ w tym sezonie. Popełnia dużo błędów na torze., czego efektem jest to, że przy wygranym starcie potrafi przyjechać na ostatnim miejscu.

Robert Kościecha - Unibax - Na pewno 4 punkty, to nie jest wynik, który mnie satysfakcjonuje. Nie mogę być zadowolony z tego meczu. Nie wiem w czym tkwi mój problem. Trenuję dużo, jeżdżę we wszystkich możliwych zawodach i nadal nie mogę znaleźć optymalnej formy. Ciężko mówić mi o kontuzji, ale nadal nie mam tej sprawności jak wcześniej. Momentami mam problemy, aby nabrać odpowiednią szybkość na prostej. Doskonale wiem, o tym, że nie idzie mi najlepiej i przez to dodatkowo się denerwuję. Cieszę się, że mam jednak wsparcie wśród toruńskich kibiców i wszystkim dziękuję za pomoc. Jednak wolałbym wygrywać biegi i wtedy cieszyłbym się jeszcze bardziej z dopingu moich fanów. Gdy przyjeżdżam na ostatnim miejscu, to czuję się z tym bardzo źle. Z meczu na mecz myślę o tym, że będzie lepiej, próbuję się pozbierać, ale niestety jest odwrotnie.

Chris Holder - Unibax - To był dla mnie ciężki mecz. Miałem mało czasu na odpoczynek. Ostatnie dni były dla mnie bardzo pracowite. Na szczęście w tym spotkaniu rywal nie był wymagający i jechało nam się bardzo komfortowo. Zdołaliśmy wysoko wygrać z Bydgoszczą i to jest najważniejsze. Moje siedem punktów, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, to raczej niezły wynik. Atmosfera podczas meczu była wspaniała. Za każdym razem kibice w Toruniu gorąco nas dopingują
Co do postawy w Lesznie było naprawdę ciężko. Tak naprawdę, to były dziwne zawody, a wszystko przez tę okropną pogodę. Na początku jechałem bardzo dobrze. Po kilku seriach udało nam się wyjść na prowadzenie. Potem znowu zaczęło padać i była długa przerwa. Polska odrobiła stratę i przed ostatnim biegiem zrównaliśmy się punktami. Szkoda, że nie udało nam się wygrać, ale w następnym roku damy z siebie jeszcze więcej.

Zenon Plech - trener Polonii - Ciężko nam było nawiązać walkę z tak znakomitym zespołem, mistrzem Polski. Uważam, że Antonio Lindback wspiął się na szczyt swoich możliwości, pojechał naprawdę wspaniale i właściwie dzięki niemu nie przegraliśmy jeszcze wyżej z torunianami. W Ekstralidze nie ma łatwych spotkań. Uważam, że jutro musimy postawić wszystko na jedną kartę i zdecydowanie wygrać z Włókniarzem. Chcemy wygrać ten mecz, ale także wywalczyć punkt bonusowy.

Antonio Lindbaeck - Polonia - Wasz stadion zrobił na mnie wielkie wrażenie. To były niesamowite zawody. Świetnie się tutaj jeździ. Uważam, że pojechałem bardzo dobre zawody, ale wasi zawodnicy są naprawę bardzo szybcy. Oczywiście byłem zmęczony, jednak po finale w Lesznie miałem trochę czasu na relaks i w sumie występ w tym meczu nie był dużym problemem.

Źródło: www.przegladzuzlowy.pl
www.speedway.info.pl
www.sportowefakty.pl

strona główna

toruńskie turnieje turnieje światowe turnieje krajowe
zawodnicy trenerzy mechanicy działacze
klub statystyki sprzęt