2009-06-28 Runda zasadnicza 10
KS Toruń Unibax - WTS Atlas Wrocław
  
W dziesiątej kolejce CenterNet Mobile Speedway Ekstraligi Unibax Toruń bez większych problemów pokonał Atlas Wrocław 54:36. Mecz ten pokazał jednak, iż wrocławianie mają spory potencjał i wolę walki. Zawody z Atlasem były pierwszymi w Toruniu, w których na trybunach nie zasiadł komplet publiczności. Późna godzina rozpoczęcia spotkania, niepewna pogoda, bezpośrednia relacja w telewizji oraz nieco słabszy przeciwnik zrobiły swoje.

Zawodnicy Unikabsu kontrolowali przebieg spotkania od początku do samego końca, jednak w pierwszej fazie zawodów różnica pomiędzy zespołami nie była duża. Pierwszy bieg dnia zakończył się remisem, jednak świetnie spod taśmy wyszła para gości. Młodziutki Darcy Ward wyprzedził jednak parę Atlasa i dowiózł do mety trzy punkty. W wyścigu nie liczył się Damian Celmer, któremu przed wyścigiem zdefektowała maszyna i musiał startować na drugim motocyklu. W gonitwie drugiej, poza zasięgiem rywali był Ryan Sullivan, za którego plecami stoczyła się piękna walka o dwa oczka. Ostatecznie lepszy okazał się Robert Kościecha, pokonując w efektowny sposób Daniela Jeleniewskiego torunianie mogli się cieszyć z podwójnego zwycięstwa. Należy dodać, że w trzecim wyścigu zawodnik gości Davey Watt ścigający się po raz pierwszy na Motoarenie, nagle zwolnił, by po chwili zjechać na murawę. Okazało się, że Australijczyka zmyliły czerwone światła znajdujące się poza torem i uznał, że bieg został przerwany. Widząc, że pozostali zawodnicy kontynuują jazdę, zjechał z toru. Po meczu jednak nie krył swojego niezadowolenia tą sytuacją. W czwartej gonitwie, duet Atlasu zrewanżował się gospodarzom za wcześniejsze porażki i Leon Madsen wraz z Jasonem Crumpem przywiózł dla swojej ekipy pięć punktów. Kibice w tym biegu ostrzyli sobie zęby na rywalizację Jasona Crumpa z Wiesławem Jagusiem, jednak lider torunian sprawił fanom zawód i w swoim pierwszym starcie w 280 meczu ligowym przegrał nie tylko z "Crumpi'm", ale i z Madsenem i po czterech gonitwach Unibax prowadził 14:10.
Druga seria startów zaczęła się podziałem punktów. Chrisa Holdera i Adriana Miedzińskiego nieoczekiwanie za plecami przywiózł Daniel Jeleniewski. Niesamowitą szybkość swojego motocykla pokazał chwilę później ten który w zawiódł w swoim pierwszym starcie. Mowa oczywiście o Wiesławie Jagusiu, który w 1300 ligowym biegu z olbrzymią przewagą pokonał Daveya Watta. Trzeci dojechał Darcy Ward, który na ostatnim okrążeniu wyprzedził Jędrzejaka, dzięki czemu gospodarze zdobyli kolejne cztery punkty. Wyścig siódmy to walka o zwycięstwo dwóch "Kangurów" Sullivana i Crumpa. Ze startu lepiej wyszedł ten pierwszy i odsunął na zewnętrzną swego krajana. Niestety nie wykorzystał tego Kościecha, jednak Sullivan na tyle skutecznie objłą prowadzenie, że mimo zaciekłych ataków rudowłosego Australijczyka pierwszy przekroczył linię mety. Po dwóch seriach startów "Anioły" prowadziły 24:18. Bieg ósmy to kolejna wygrana 4:2 pary Jaguś - Ward. W kolejnym wyścigu Crump zrewanżował się Sullivanowi, a Davey Watt wyprzedził Roberta Kościechę, goście wygrali zatem 4:2 i Unibax prowadził ponownie tylko sześcioma punktami. W tym biegu Sullivan początkowo jechał trzeci, jednak po skutecznym ataku zdołał wysunąć się na drugą lokatę.
Jeleniewski za McGowana, za Jędrzejaka Watt - to dwie decyzje szkoleniowców Atlasa przed gonitwą jedenastą. W niej wrocławianie zmierzyli się z Kościechą i Jagusiem. Ku zaskoczeniu publiczności najlepszym startem popisał się "Kostek" i to on dojechał do mety na prowadzeniu. Za jego placami trwała zażarta walka pomiędzy Wattem a Jagusiem, który po minięciu Jeleniewskiego dobierał się do Australijczyka. Ostatecznie po wspaniałej walce Kangur pokonał "małego wojownika" dzięki czemu uratował dwa punkty. Nerwów przed biegiem dwunastym nie wytrzymał Darcy Ward. Młody Kangur dotknął taśmy i w powtórce wystąpił za niego Damian Celmer. Młodzieżowiec Unibaxu przez trzy okrążenia jechał na trzeciej pozycji, jednak na ostatnim kółku wyprzedził go Daniel Jeleniewski. Na mecie natomiast pierwszy zameldował się Adrian Miedziński. Ostatni bieg w serii zasadniczej to gonitwa "Kangurów", bowiem pod taśmą stanęli sami Australijczycy. Dobre czwarte pole wykorzystał Crump, który nie dał się wypchnąć na drugim łuku powracającemu do wysokiej formy Holderowi. Trzeci do mety dojechał Sullivan, co dało podział punktów. 3:3 i przed biegami nominowanymi utrzymywała się dwunastopunktowa przewaga Unibaxu.

Pierwszy z biegów nominowanym przebiegał pod dyktando gospodarzy. Świetne wyjście spod taśmy Wiesława Jagusia i Ryana Sullivana nie dało szans Maciejowi Janowskiemu i Leonowi Madsenowi. W ostatnim biegu, w którym spotkali się najlepsi zawodnicy meczu, publiczność zgromadzona na toruńskiej Motoarenie była świadkiem niezwykle zaciętego pojedynku. Po wielu przetasowaniach ostatecznie linię mety pierwszy minął Holder przed Crumpem, Miedzińskim i Jeleniewskim. Bieg ten z pewnością był jednym z najciekawszych w całym spotkaniu.

W zespole gospodarzy po raz pierwszy po kontuzji obojczyka wystartował Chris Holder. Australijczyk pokazał, jak bardzo jest przydatny dla zespołu, bowiem był dziś najlepszym zawodnikiem "Aniołów". 12 punktów z bonusem i dwukrotne "pokazanie pleców" Jasonowi Crumpowi to świetny rezultat. Nie zawiedli też pozostali liderzy Unibaxu w osobach Ryana Sullivana, Adriana Miedzińskiego i Wiesława Jagusia. Od tej czwórki odstawał trochę Robert Kościecha, który jednak zwycięstwem w swoim ostatnim starcie daje nadzieję na lepsze występy w kolejnych meczach. Swoje zrobił junior Darcy Ward. W ekipie gospodarzy nie było zatem słabych punktów.
Liderem gości był oczywiście najlepszy obecnie żużlowiec na świecie, Jason Crump. Australijczyk jednak czterokrotnie został pokonany przez żużlowców gospodarzy. Pozytywnie zaskoczył Daniel Jeleniewski, który zwykle zawodził w meczach wyjazdowych. Przyzwoicie spisali się juniorzy, kilka punktów dorzucił też Watt. Postawa tych zawodników starczyła na uzbieranie 36 punktów, słabiutko spisali się jednak Jędrzejak i McGowan i to oni byli sprawcami porażki WTS-u.

Po zawodach powiedzieli:
Jan Ząbik
- trener Unibaxu - Na pewno trzeba być zadowolonym. Nie wiedziałem, jak Holder będzie jechał po kontuzji, ale startując w sobotę zrobił dobry wynik i dzisiaj powtórzył to na naszym torze. Widać, że kontuzja już mu nie dokucza. Reszta tak samo stanęła na wysokości zadania i jestem zadowolony z ich postawy. Czterech seniorów uzyskało dwucyfrowy wynik. Na pewno jeszcze lepiej może pojechać Robert, ale on musi dojść do siebie po kontuzji. Damian miał szansę na wywalczenie punktów, chociażby w biegu dwunastym, gdy jechał za Warda. Szkoda, bo przez trzy okrążenia jechał na trzecim miejscu. W ferworze walki popełnił trochę błędów, ale to może przytrafić się każdemu. W następnym meczu pojedziemy w najsilniejszym składzie. Będzie z nami Darcy Ward. Na razie nie wiem, który z polskich juniorów wystąpi w Lesznie. Decyzję podejmiemy po zawodach w Gorzowie, które odbędą się w nadchodzącym tygodniu. Ostatni bieg był jak marzenie, jak w Grand Prix. Oby właśnie takie wyścigi były dla kibiców, żeby się bawili, a zawodnicy, żeby zawsze byli zadowoleni z takiej jazdy.

Chris Holder - Unibax - Ostatnie dwa dni były dla mnie całkiem udane. Po kontuzji już jest lepiej. To był ciężki mecz, wczoraj jeździłem w Chorwacji, więc miałem za sobą długą podróż. Tor był inny niż zwykle, trochę śliski, ale szybko się dopasowaliśmy i było dobrze. Mam teraz tydzień, aby moje ręce znów były silniejsze i mam nadzieję na dobry wynik za tydzień.

Adrian Miedziński - Unibax - Najważniejsze jest zwycięstwo, wszyscy pojechali dobrze, zdobyliśmy kolejne punkty, a naszym celem jest utrzymanie pierwszego miejsca w tabeli i mam nadzieję, że to nam się uda. Myślę, że zawody były widowiskowe, było trochę walki, co powinno podobać się kibicom, a ja jestem usatysfakcjonowany z mojej jazdy.

Wiesław Jaguś - Unibax -  To był bardzo ciekawy mecz. Najważniejsze dla nas jest to, że zwyciężyliśmy i trzy punkty zostają w Toruniu. Następne spotkania nie będą łatwe, ale na pewno dam z siebie wszystko. Mój wynik nie jest zły, jednak to nie jest ta sama dyspozycja, jaką prezentowałem w ubiegłym roku. W tym sezonie zaliczam sporo wpadek, nie mogę sobie z tym poradzić. Potrafię zwyciężyć, ale także przyjechać do mety na trzecim czy czwartym miejscu.

Ryan Sullivan - Unibax - Nie było łatwo, Wrocław dzielnie walczył, a tor był dziś trochę inny i ciężko mi było znaleźć odpowiednie ustawienia, ale wygrywamy, zdobywamy punkty, a to się liczy. Za tydzień mamy trudny wyjazd do Leszna, ale naszym celem jest zwycięstwo.

Robert Kościecha - Unibax -  Cieszymy się bardzo ze zwycięstwa, ale ze swojej postawy jestem średnio zadowolony. Jest już lepiej, ale chciałbym żeby było jeszcze lepiej. Po kontuzji jest jak jest, trzeba poczekać i ciężko pracować. Wyjeżdzam na serwis do Danii, później do Szwecji i na tym teraz się koncentruję, a później będę myślał nad następnymi meczami.

Darcy Ward - Unibax -  Miałem dobry początek meczu, ale później było trochę gorzej, mam jednak nadzieję, że kolejnym razem poprawię się. Gdy dotknąłem taśmy, zawodnik na polu wewnętrznym ruszył się, to mnie zmyliło i puściłem sprzęgło.

Marek Cieślak - trener WTS-u - Staraliśmy się jak można było, ale niestety nie wszyscy zawodnicy potrafili na tym torze jeździć. Cieszę się, że zawody były fajne do oglądania dla publiczności. Gratuluję torunianom zwycięstwa.

Jason Crump - WTS - Stadion jest fantastyczny. Tutejsi zawodnicy, którzy mogą startować na tym obiekcie, są naprawdę szczęściarzami. Kibice mają wielkie szczęście, że mają wspaniały stadion i tor dobry do ścigania, którego nie ma nigdzie indziej na świecie. Potrzeba jednak kilku wyścigów, żeby się do niego dopasować. To był ciężki dzień dla drużyny i dla mnie. To bardzo trudne, kiedy po Grand Prix musisz wstać o piątej rano, dostać się na samolot i wrócić znowu do pracy. Jestem zadowolony z tego meczu, ale mam nadzieję, że następnym razem pojadę trochę lepiej.

Leon Madsen - WTS - Moja zdobycz punktowa jest ok, ale nie wyszedł mi ostatni wyścig, w którym zaspałem start. Był to ciężki mecz, Toruń jest bardzo silny na własnym torze, walczyliśmy jak mogliśmy, ale to nie wystarczyło na gospodarzy. Nie miałem problemów z dopasowaniem się do toru, ale nie wychodziły mi starty, a sam tor jest bardzo dobry do ścigania.

Daniel Jeleniewski - WTS - Miałem trochę wpadek, zepsułem trzy biegi - dwa zera i jedynka w pierwszym starcie. Udało się też wygrać wyścig, trochę się jednak "złapałem" na specyficznym pierwszym łuku i tam traciłem pozycje. Mogło być lepiej, ale mogło być też gorzej. Gospodarze jeżdżą tu rewelacyjnie, ścigają się na całej szerokości toru i wszystko im pasuje. Ja pogubiłem się w drugiej części zawodów, męczyłem się na motocyklu, i nie wiedziałem czy zmienić zębatkę, zapłon, czy coś innego. Myślę jednak, że wyciągnę z tego wnioski i następnym razem powinno być lepiej.

Travis McGowan - WTS - To nie był dobry mecz dla mnie, byłem tutaj pierwszy raz i źle dobrałem przełożenia na pierwszy wyścig, w drugim było lepiej, ale nie wystarczyło to, żeby dostać kolejne szanse. Mam oczywiście nadzieję na więcej spotkań w Ekstralidze, ale do tej pory nie szło mi dobrze, więc poczekamy i zobaczymy.

Davey Watt - WTS - Czuję się jakbym dzisiaj zdobył dziesięć punktów, ale było ich tylko pięć. Tutaj jest fantastyczny stadion oraz tor i to jest bardzo fajne, ale tych punktów jest jednak mało. Tor jest łatwy do jazdy, ale bardzo trudno jest dobrać odpowiednie przełożenia w motocyklu. Byłem przez to trochę zdezorientowany, ale myślę, że nie było dziś tak źle. Mieliśmy trudnych przeciwników, to bardzo dobra drużyna, więc ciężko było zdobywać punkty.

Maciej Janowski - WTS - Mecz był bardzo ciężki, rywale są tutaj piekielnie szybcy. Ciężko było się spasować z tym torem, który jest bardzo techniczny i wymaga bardzo dobrej techniki jazdy oraz szybkich motorów. Bardzo ciężko mi się jechało, co widać po mojej zdobyczy punktowej. Tak jak powiedział w szatni Jason Crump: na start powinniśmy mieć inne zębatki, a na trasę jeszcze inne, trudno więc było to wypośrodkować i znaleźć odpowiednie przełożenie.

Źródło: www.przegladzuzlowy.pl
www.speedway.info.pl
www.sportowefakty.pl

strona główna

toruńskie turnieje turnieje światowe turnieje krajowe
zawodnicy trenerzy mechanicy działacze
klub statystyki sprzęt