Zasady rozgrywek w roku 1952 pozostały takie same jak w roku poprzednim. Nadal drużyny startowały w I lidze na maszynach żużlowych, a także w rozgrywkach okręgowych na tzw. "motocyklach przystosowanych. Równiej tak jak przed rokiem startowano według dziewięciobiegowej tabeli.
Jedyną zmianą jaką wprowadził PZM było uporządkowanie organizacyjne zespołów jeżdżących na motocyklach przystosowanych. Wprowadzono jednocześnie zakaz ścigania się na bieżniach lekkoatletycznych, co w wyraźny sposób zmniejszyło liczbę startujących zespołów i nigdzie nawet w tak licznej zespołowo w roku poprzednim Wielkopolsce nie stworzono rozgrywek w pełni ligowych, poprzestając na pojedynczych trój- lub czwórmeczach. Doprowadziło to do powolnego wygasania entuzjazmu wśród pasjonatów motoryzacji, co było początkiem końca tej rywalizacji motocyklowej

Wraz z porządkowaniem ligi motocykli przystosowanych cały kraj podzielono na cztery strefy: północną, południową, zachodnią i wschodnią. Zwycięzcy eliminacji okręgowych mieli spotkać się w Finale mistrzostw kraju wyznaczonym na 24 sierpnia. Jednak z różnych przyczyn nie doszło do finałowej rywalizacji
Na Śląsku najlepszy okazał się Włókniarz II Częstochowa-okręg katowicki. Z kolei Stal Zielona Góra tryumfowała w okręgu zielonogórskim.

Zanim jednak toruńczycy wystartowali w ligowej rywalizacji w dniu 20 kwietnia mieli podjąć na własnej arenie zeszłorocznego mistrza Stal Nakło oraz wicemistrza Unię Inowrocław. W barwach Unii awizowany był indywidualny mistrz okręgu Białka. Oba zespoły przed rokiem odniosły przekonywujące zwycięstwo nad Gwardzistami, dlatego poruszenie wśród kibiców i chęć rewanżu wśród zawodników była ogromna. Zawody były jedną z prób dla torunian przed rozgrywkami o wejście do II ligi. Niestety poza zapowiedzią o tym turnieju w prasie nie doszukano się oficjalnych wyników z tych zawodów.
Pojawia się natomiast w dniu 22 kwietnia informacja o zawodach drużynowych w których Gwardia podejmowała kombinowaną drużynę Unistów z Leszna i Inowrocławia. Turniej zakończył się tryumfem gospodarzy w stosunku 46:42, a najskuteczniejszym zawodnikiem gości był obiecujący i utalentowany zawodnik Lisiecki. W zespole gospodarzy punktowali: Wierzchowski - 18 pkt, Mielnik - 14, Jeżewski - 11 i Smoliński - 3. W udanych organizacyjnie i sportowo zawodach najlepszy czas dnia uzyskał Wierzchowski - 1:54,00.

Warto również podkreślić, że w maju Zrzeszenie Gwardia powołało na treningi reprezentacji zrzeszeniowej czterech zawodników toruńskich, a byli to oprócz wcześniej powołanego Raniszewskiego, Mielnik, Wierzchowski, Jeżewski i Zakrzewski. Zawodnicy oprócz treningów ogólnych, przygotowujących ich do indywidualnych mistrzostw Zrzeszenia, mieli możliwość na zgrupowaniu w Katowicach zapoznać się z budową maszyn wyczynowych Excelsior i Martin Japp. Podczas obozów treningowych zawodnicy mieli okazję rywalizować z innymi teamami. W jednym z takich turniejów Gwardia (39 pkt) odprawiła z kwitkiem mistrza okręgu bydgoskiego Stal z Nakła (31 pkt) i Stal z Gorzowa (25 pkt). największa atrakcją tych zawodów był start członków kadry narodowej Raniszewskiego i Bonina na maszynach Martin Japp i Excelsior.

8 czerwca jak donosił Express Sportowy w Poznaniu w obecności 5000 widzów rywalizowały cztery zespoły wśród których nie zabrakło również toruńczyków. Był to turniej o "Puchar Pokoju", a drużyny podzieliły się punktami:
    Spójnia Gniezno 31 pkt
    Gwardia Toruń 16 pkt
    Stal Nakło 16 pkt
    Ogniwo Wągrowiec 11 pkt

Z kolei w drugiej połowie czerwca Gazeta Zielonogórska pisała o turnieju par zorganizowanym przez gorzowską Stal, w którym brali udział zawodnicy:
    Gwardii Toruń (Mielnik, Stróżewski, Zalewski i Górny)
    Stali Rzeszów (Iżewski, Dedeczko, Jankowski i Christiani)
    Stali Zielona Góra (Juzala i Zadom)
    Stali Gorzów (Wiśniewski i Gmoliński)
W punktacji ogólnej zwyciężyła Stal Rzeszów (42 pkt) przed Stalą Zielona Góra (41 pkt) i Gwardią Toruń (16 pkt)
W poszczególnych biegach tryumfowali:
     1. Iżewski - Fedeczko
     2. Juzala - Jankowski
     3. Wiśniewski - Gmoliński
     4. Iżewski - Fedeczko
     5. Wiśniewski - Jankowski
     6. Juzala - Zadoń
     7. Wiśniewski - Iżewski
     8. Juzala - Zadoń
     9. Mielnik - Jankowski
    10. Mielnik - Wiśniewski
    11. Juzala - Iżewski
    12. Zalewski - Christiani 

Po raz kolejny toruńscy gwardziści zawitali do Gorzowa 9 lipca, gdy rywalizowali w turnieju o "Stalowy but". Organizatorem zawodów byli oczywiście Gorzowianie, którzy jako organizator oprócz zawodników z miasta Kopernika, zaprosili do udziału jeszcze pięć innych ekip. Sama rywalizacja mogła się podobać, ale jak donosiła prasa wśród zawodników widać było brak dyscypliny startowej, a zachowanie kapitanów drużyn określono jako karygodne. Wiele cierpkich słów napisano również pod adresem sędziów, którzy nie mogli dojść do porozumienia i popełnili wiele błędów. To skutkowało protestami zawodników i powtarzaniem biegów, które już się odbyły. Wszystko to sprawiło, że poważna impreza zamiast skończyć się sukcesem przyniosła niesmak.
Nieporozumienia zaczęły się już w pierwszym biegu, który powtarzano, bowiem gdy na starcie stanęła czwórka zawodników, z parkingu wyjechała kolejna czwórka i .... przyłączyła się do wyścigu. Znaki dawane przez członków komisji sędziowskiej nie były zauważane przez zawodników i kibice drżeli i zdrowie ścigającej się ósemki jeźdźców. Delegaci klubów byli jednak mało zainteresowani tym co się działo i ze spokojem sobie spacerowali po parkingu, w pasie bezpieczeństwa i murawie stadionu, ale nie przeszkadzało to działaczom wszczynać niemiłych incydentów po decyzjach sędziowskich. Ostatecznie udało się rozegrać dziewięć przedbiegów i cztery ćwierćfinały z których do dwóch biegów półfinałowych zakwalifikowało się ośmiu zawodników, a w finale wystąpili: Wiśniewski (Stal Gorzów) z czasem 1,36,6; Baranowski (Unia Poznań) - 1,39,1;  Kolenda (Stal Ostrów) - 1,39,?; Mielnik (Gwardia Toruń) - 1,39,4. Początkowo w finale prowadził Wiśniewski, ale jego maszyna zdefektowała i z rywalizacji zwycięsko wyszedł Kolenda z czasem 1,38,5 przed Mielnikiem 1,40,2. Baranowski na skutek upadku biegu nie ukończył.
Obok "Stalowego buta" który zdobył Kolenda nagrody otrzymali: Lisiecki, Pawlak, Herman i najmłodszy uczestnik zawodów, szesnastoletni gorzowianin Stanisław Rurarz.

Oprócz startów w profesjonalnie zorganizowanych turniejach toruńczycy propagowali również zawody motocyklowe w miejscowościach ościennych i nie stronili od występów z mniej utytułowanymi drużynami. Informacja o takich zawodach pojawia się w Ilustrowanym Kurierze Polskim w dniu 27 lipca, kiedy to z okazji święta PKWN, dla uczczenia Złotu na terenie podtoruńskiej wsi Ostaszewo zorganizowano profesjonalne ściganie na motocyklach. Toruńska Gwardia spotkała się z gospodarzami i wygrała w przekonywujących rozmiarach 18:9

Najważniejsza z punktu widzenia sportowego była jednak rywalizacja ligowa. Torunianie wystartowali  w okręgu pomorskim w strefie północnej i okazali się najlepsi. Zapewne żużlowcy rywalizowali w kilku meczach, ale według odnalezionych artykułów prasowych doszukano się wzmianki o dwóch meczach, które rozegrano 4 maja w Czeladzi i 18 maja w Toruniu. W pierwszym wymienionym meczu tryumfowała toruńska Gwardia - 19 pkt., przed Gwardią Śrem - 17 pkt i Górnikiem Czeladź - 14 pkt. Z kolei podczas spotkania w Toruniu oprócz miejscowej Gwardii, rywalizowały teamy z Bydgoszczy oraz Nakła. Spotkanie to zakończyło się także tryumfem zawodników toruńskich, którzy wywalczyli 39 pkt. Na drugim miejscu z dorobkiem punktowym mniejszym o osiem punktów uplasowali się Bydgoszczanie, a trzecia lokata przypadła nakielskiej Stali.
Wg niepotwierdzonych źródeł toruńska rywalizacja była eliminacją okręgu pomorskiego, dlatego w prasie można spotkać tabelę w której torunianie byli zwycięzcami w swoim okręgu

OSTATECZNA TABELA
ELIMINACJI OKRĘGU POMORSKIEGO
Toruń 18/5/1952

1. GWARDIA TORUŃ - 39
2. GWARDIA II BYDGOSZCZ - 31
3. STAL NAKŁO - ??

Żużlowe rumaki w grodzie Kopernika zawarczały ponownie w dniu 10 sierpnia. Wówczas na torze w Toruniu w żużlowym trójmeczu rywalizowały oprócz zawodników miejscowej Stali, jeźdźcy z Gniezna i Inowrocławia. Rozegrano 9 biegów, z których aż 5 wygrali zawodnicy Spójni Gniezno, a 4 Unii Inowrocław. Najlepszy czas należał również do gnieźnianina, a był nim Oleski (1,50:00 min). Torunianie nie dość że nie wygrali żadnego biegu na własnym torze, to jeszcze zdołali ukończyć tylko dwa wyścigi czym sprawili spory zawód miejscowej publiczności. Ostatecznie w zawodach tryumfowali zawodnicy z Gniezna (21pkt) przez teamem z Inowrocławia (19 pkt) i Torunia (3 pkt).

Kolejne zawody na toruńskim torze również zakończyły się porażką zawodników miejscowych, bowiem w trójmeczu zwyciężyli zawodnicy Gwardii Krotoszyn (19 pkt) przed Budowlanymi Rybnik (17 pkt) i Gwardią Toruń (12 pkt). Najlepszy czas wykręcił Andrzejewski z Rybnika (1,44:50).

Barw toruńskiego zespołu bronili:
Henryk Mielnik
Jerzy Wierzchowski

Alojzy Zakrzewski
P. Wołoszczyn (Wołoszyn)
??? Smoliński
??? Górny
??? Stróżewski
Bolesław Jeżewski
Leszek Zalewski
Zbigniew Raniszewski
 startował w Gwardii Bydgoszcz z prawem startu w Gwardii Toruń
Alojzy Zakrzewski
startował w Gwardii Bydgoszcz z prawem startu w Gwardii Toruń

Wg "Historii gnieźnieńskiego żużla" jesienią toruńscy zawodnicy wystąpili również Wągrowcu, gdzie został rozegrany indywidualny turniej "O Puchar Przyjaźni" z udziałem zawodników Stali Nakło, Ogniwa Wągrowiec, Związkowca Toruń i gnieźnieńskiej Spójni.
Zwycięzcą został F.Górny z Gniezna - 9 pkt., przed K.Krupą również z Gniezna - 8 pkt. i reprezentantem Torunia P. Wołoszczynem
(Wołoszynem) - 7 pkt.

Wraz z datą 19 października doszukano się wzmianki o jeszcze jednym turniej, a były to zawody zorganizowane przez Kolejarza Piła pod kierownictwem PZM Szczecin, na torze w Szczecinie na torze Pogoni. Wcześniej w roku 1949 zawody w Laku Arkońskim organizatorem była miejscowa Gwardia (1949 rok), a później Stal Gorzów (1950-1951). W roku 1952 organizatorem byli wspomniani pilanie. Zawody miały charakter towarzyski i brali w nich udział zawodnicy Gwardii Toruń, Gwardii Śrem i Kolejarza Piła. Zespołowo zwyciężyli torunianie 20 pkt, przed śremianami - 16 pkt i organizatorem czyli pilanami - 13 pkt. Najlepszy czas dnia uzyskał zawodnik Gwardii Śrem - Maćkowiak (1,39,80) przed Durczakiem z Kolejarza Poła (1,41,00). Pomimo niesprzyjających warunków atmosferycznych zawody przebiegały sprawnie, a na trybunach zasiadło około 2.500 szczecińskich miłośników sportu motorowego.

Szczególne podziękowania dla
Andrzeja Korzybskiego
za pomoc w poszukiwaniu informacji
w ówczesnej prasie codziennej
oraz dla
Tomka Grabowskiego, za przesłanie materiałów
na temat zawodów w Szczecinie

          strona główna   

toruńskie turnieje turnieje światowe turnieje krajowe
zawodnicy trenerzy mechanicy działacze
klub statystyki sprzęt